Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Do podniesienia zaufania w wojsku do gazów nie przyczynił się również i drugi atak gazowy, przeprowadzony później przez 9 armję. Wkrótce po wydmuchaniu gazu wiatr obrócił się, przesunął część cKmury gazowej zpowrotem do własnych rowów i spowodował znaczne straty. Oddziały walczące na wschodzie otrzymały maski przeciwgazowe dopiero o wiele później, gdyż oddziały frontu zachodniego były pierwsze, podobnie zresztą jak przy każdej innej sposobności. Natarcie 10 armji skończyło się powodzeniem taktycznem, gdyż doprowadziło do poprawienia pozycyj. Dalsze przedsięwzięcia 9 i 10 armji skierowały wprawdzie na armje te uwagę Rosjan, nie zdołały jednakże spełnić życzenia Naczelnego Dowództwa ściągnięcia na siebie znaczniejszych sił rosyjskich. Udało się nam osiągnąć to dopiero przez wypad na Litwę północną i do Kurlandji, Do wypadu tego zachęciło nas Naczelne Dowództwo, które zapytało się w drugiej połowie marca, czy naczelny wódz na wschodzie uważa za możliwe przeprowadzenie zagonu kawaleryjskiego na le-wem skrzydle, mniej więcej w stronę kolei kowieńskiej. Otrzy-mawszy odpowiedź twierdzącą, oddało nam w celu przeprowadzenia zagonu dwie dywizje kawalerji z frontu zachodniego, które nadeszły do połowy kwietnia. 86 Przygotowania do tego przedsięwzięcia były ukończone*) 26 kwietnia. Generał von Lauenstein wyruszył dnia 27 kwietnia na czele tych oddziałów z linji Jurbork-Kłajpeda i skierował się ku Kur-landji. Odrzucił on słabe siły rosyjskie i pierwszym rozpędem dotarł aż do Szawel. Rosjanie ściągnęli posiłki i na linji rzeczka Dubissa-Szawle-Możejki rozpoczęły się walki, które i nas zmusiły do ściągnięcia posiłków, Z pierwotnego oddziału Lauensteina i z tych posiłków stworzono później armję Niemna, na której czele stanął generał von Below, zaś dowództwo nad 8 armją objął po nim generał von Scholtz, Mimo ciężkich walk, które trwały przez maj i czerwiec udało się utrzymać Dubissę, a i na lewem skrzydle utrzymano naogół linję Windawy, jednakowoż z Szawel musiano ustąpić, wobec przemocy Rosjan. Na skrajnem lewem skrzydle zajęto 7 maja drobnym wypadem forteczkę Libawę. Dokonały tego 3 brygada kawalerji oraz pospolite ruszenie i artylerja z Królewca, a dowodził niemi pułkownik von Schulenburg z kapitanem von Yillisenem, bardzo zdolnym oficerem Sztabu Generalnego, którego nazwisko było później często wymie- niane. Dnia 2 maja generał Mackensen zajął na czele 11 armji niemieckiej i 4 austrjackiej pierwszą linję rosyjskich pozycyj pod Gorlicami i Tarnowem. W najbliższych dniach wpadł do drugiej i trzecie] linji, oraz zmusił do odwrotu cały front rosyjski wzdłuż Karpat. 11 armja doszła 15 maja do Sanu. Z początkiem czerwca zajęto Przemyśl. Po krótkiem zatrzymaniu się nad Sanem poprowadzono natarcie w dalszym ciągu, a 22 zajęto Lwów. Z bagnetem w ręku zajęto Rawę Ruską i odrzucono Rosjan ku Bugowi. Falkenhayn chciał na każdym z tych etapów zaprzestać działań zaczepnych i zakończyć operację, jedynie nacisk, wywierany za każdym razem przez Conrada, skłaniał go do dalszego jej prowadzenia. Przed naszym frontem odczuwaliśmy klęskę Rosjan dzięki temu,' że wyciągali oni zewsząd po parę oddziałów, by przewieźć je na południe. "JOddziały były ustawione: bawarska dywizja kawalerji i 3 dywizja kawalerji na południe od Jurborka; za niemi 36 dywizja rezerwowa, 78 dywizja na szosie taurogskiej, 6 dywizja kawalerji i 6 dywizja rezerwowa w okolicy Kłajpedy. (Przyp. autora). 87 Generał Hindenburg nie czuł się na siłach do przeszkodzenia temu, l on mógł także tylko wyciągać pewne oddziały z jednego miejsca i przygotować je do nowej operacji w drugiem, nie wiedział tylko w którem miejscu należy ją rozpocząć. W czasie roztrząsania tego pytania w kwaterze głównej, przychodziło między nami do dość żywej wymiany zdań. Ja powtarzałem poprzednie zdanie moje, że może już po raz ostatni nastręcza się nam sposobność do zadania druzgoczącego ciosu wojsku rosyjskiemu