Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Wysyłają je do Wilna, Krakowa i Poznania. Znaczki te przewożą ze sobą podróżujący za granicę. Zbieram kolekcję znaczków, emblematów i ozdób oraz wszystkich innych rzeczy tutejszej produkcji mających związek z rewolucją i wyślę je Panu. Na tej podstawie można będzie rozpoznawać osoby, które posiadają kontakty z demokratami paryskimi. Sobolewski jest agentem Wł. Czartoryskiego. Kupiec Ksawery Szlenkier oraz fotograf Karol Bayer z Warszawy w czasie swej obecnej bytności w Paryżu utrzymywali stale stosunki z przywódcami różnych partii. Obaj oni posiadają w Warszawie duże wpływy i należy roztoczyć nad nimi surowy nadzór. 1 lipca 1862 „Stowarzyszenie emigracji na Wschodzie30 Ruch w Polsce został przygotowany na skutek długotrwałej działalności emigracji. Opozycja, która zapoczątkowana została w 1861 roku, ogarnęła całe jej terytorium. Wskutek tego emigracja wkroczyła w nową fazę swego rozwoju. Założenie wielkiej ilości komitetów w różnych miejscach Europy zmusiło nas do zorganizowania stowarzyszenia na Wschodzie, które ze względu na swe usytuowanie może okazać ogromne usługi. Obecna nasza sytuacja materialna jest bardzo trudna. Wskutek tego zmuszeni jesteśmy zwrócić się z prośbą o stałe zapomogi: 1. do stałych członków naszej organizacji; 2. do tych, którzy zechcą przyjść nam z pomocą. Z tych względów organizujemy stowarzyszenie ofiarodawców, którego członkowie zobowiążą się do składania miesięcznych lub rocznych datków. Rok składek zaczyna się 1 lipca 1861 roku. Cały dochód ze stałych ofiar zostanie rozdzielony w następujący sposób: 1/4 kapitału przeznaczona zostanie na kapitał żelazny i oddana do banku na procent. Pozostała część użyta zostanie na zapomogi, a mianowicie: na pomoc dla uchodźców z Polski, a także dla chorych i niezamożnych emigrantów. Będzie to stowarzyszenie humanitarne w pełnym znaczeniu tego słowa. Dlatego właśnie stowarzyszenie ofiarodawców zobowiązuje się poddawać swą działalność kontroli społecznej. Do nadzoru administracyjnego powołuje się trzech członków, kasjera i sekretarza. Ofiarodawcy po wpłaceniu pieniędzy mają prawo głosu przy wyborze członków. Członkowie Komisji wykonują swe obowiązki honorowo, pokrywając jedynie niezbędne koszta administracyjne i przesyłki listów. O wydawaniu zasiłków decyduje większość głosów. Ofiary przyjmują: Ksiądz Laurysiewicz — przy kościele unitów bułgarskich Tomasz Kwiatkowski — 23 Grande rue de Galata Walerian Przewłocki — 6 rue de la Chancellerie (Péra) Wybrani tymczasowo: Prezydent — generał Breański, członkowie — major Sokulski i ksiądz Laurysiewicz, kasjer — Tomasz Kwiatkowski, sekretarz — Walerian Przewłocki, kwestarz — Franciszek Vogel. Po upływie 6 miesięcy członkowie zarządu mogą zrezygnować ze swych stanowisk. O wszelkich zmianach stowarzyszenie powiadomi specjalnymi okólnikami. Z uwagi na znikome wpływy stowarzyszenia podział sum z datków odbywać się będzie w następujący sposób: Nowo przybyłym emigrantom zapewnia się utrzymanie w ciągu 15 dni. Chorym potrzebującym pomocy wydaje się zasiłki na leczenie. W wypadku, gdy nowo przybyli mają własne środki albo przed upływem 15 dni znajdą zajęcie — stowarzyszenie zaprzestaje wydawania zasiłku. Stowarzyszenie będzie dbało, by wydatki nie przewyższały dochodów. Naruszenie żelaznego kapitału może nastąpić jedynie za zgodą walnego zebrania członków. Kontrola przeprowadzana jest co miesiąc. Co pół roku sporządzane jest sprawozdanie. Wpłynęło z dobrowolnych datków 3230 plastrów i 125 franków. NB. Stowarzyszenie nawiąże stosunki zarówno z emigrantami w Europie, jak i z patriotami w Polsce." Bakunina wezwano do Konstantynopola, ażeby zorganizował tam rosyjskie stowarzyszenie wolnościowe. [...] W Paryżu powstało jeszcze jedno stowarzyszenie spośród młodych wychodźców polskich, mające udzielać we właściwym czasie pomocy nowym wychodźcom, którzy pozbawieni są środków do życia. Na głównych członków wybrane zostały następujące osoby: ksiądz Bławaczyński, Seweryn Elżanowski, pułkownik Kamiński, Herman i Józef Potoccy, generał Wysocki. Z Hercenem korespondują: Włodzimierz Stasow, Dymitr Minajew, Aleksander Abakumow, Wasyl Osokin, Wasyl Kuroczkin, Mej, J. P. Po-łoński i Kalinowski. 12/24 sierpnia [1862] List z Wilna (prawdopodobnie z partii Mierosławskiego z podpisem Swejkas, przekład z polskiego): Siły naszej partii znacznie wzrosły dzięki udziałowi oficerów naszych i Rosjan. Wielu wzięło dymisję nie chcąc popierać despotyzmu, ubrali czamarki i konfederatki. Żałoba przenika nawet do niższych stanów. Żony urzędników wszystkie chodzą w czerni. Pani Przeździecka ośmieliła się wyjść w jasnej sukni, lecz nasi oblali ją mocną wódką. Przedsięwzięliśmy wszystkie środki, by żałobę zdejmowano jedynie w święta — rocznice dni rewolucji. Żydzi sprzyjają nam, a gubernator widząc powszechną nienawiść i jawne noszenie zakazanych ubiorów — nie protestuje licząc, iż wszystko to wkrótce samo się skończy. Nie wie on, że są to ubrania powstańcze. Na wypadek bojów ulicznych każdy z nas posiada gruby kij okuty żelazem. Pierwszą broń sami zdobędziemy, następną już nam oddadzą dobrowolnie. Syrokomla jest chory i w okresie choroby zastępuje go Korotyński3l, człowiek porządny i nam oddany. Nazimow udzielił dymisji Bolesławowi Nowińskiemu. Nie ma on obecnie posady ani pieniędzy — zajął się więc fotografią. Staramy się przeciągnąć go na swoją stronę; duch rosyjski wyprzedził nas i zagarnął pana Karlińskiego. Zbieramy wszystkie siły, ale Warszawa zamilkła po wystrzałach. Policja wprowadziła niebywały terror — dniem i nocą pijana hałastra kozaków i policjantów zaczepia kobiety i napada na przechodniów. Sawickiego kozak zapytał, która godzina, następnie porwał mu złoty zegarek i uciekł. Wszystkie kawiarnie pełne są szpiegów, którzy namawiają do różnych szaleńczych kroków