Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Stąd skłonności do posiadania (zatrzymywania u siebie) wiąże się w psychoanalizie z przeżyciami w analnym stadium rozwojowym. (Przyp. D.D.) 167 nią, ponieważ strzegą wielkiego skarbu; to właśnie sprawia, że są tak dzikie. Gdy bohater zrozumiał, czemu zwierzęta te reagują w tak gwałtowny sposób, i gdy obznajomił się z ich reakcjami (co jest wyrażone symbolicznie przez fakt, że zna ich język), mógł je obłaskawić, a to przyniosło natychmiastową korzyść: otworzyło dostęp do skarbu, którego psy w tak zaciekły sposób strzegły. Jeśli " obznajomimy się z własną nieświadomością i dostarczymy jej tego, czego potrzebuje (bohater przynosi psom jedzenie), wówczas zyskujemy dostęp do tego, co było w tak zawzięty sposób strzeżone w ukryciu - to jest do treści stłumionych; zamiast nas niszczyć, zaczną nas teraz wspomagać. Nauczenie się języka ptaków następuje naturalną koleją rzeczy po nauczeniu się języka psów. Ptaki symbolizują wyższe dążności przejawiane przez superego (nad-ja w nas) oraz ideały ego (ja w nas). Tak więc gdy bohater przezwyciężył już gwałtowność właściwą naszemu id (temu w nas) oraz analną dążność do posiadania i ukształtował własne superego (nad-ja w sobie) (nauczył się języka ptaków), jest teraz gotowy do spotkania z archaicznym, pierwotnym stworzeniem wodno-ziemnym. Daje to także do zrozumienia, że opanował on problem płci, co w sposób właściwy baśniom sugerowane jest przez nauczenie się języka żab. (Dlaczego w baśniach żaby, ropuchy itd. reprezentują seksualność, wyjaśniam dalej, omawiając baśń Żabi król.) Jest również pełne znaczenia, że to właśnie żaby - które w swoim cyklu życiowym przechodzą od niższej formy do wyższej - mówią bohaterowi, iż niedługo przemieni się jego egzystencja: zostanie papieżem. Bohater osiąga najwyższą możliwą pozycję na ziemi za sprawą białych gołębi - które w symbolice religijnej reprezentują Ducha Świętego. Stało się to możliwe, bo nauczył się rozumieć ich język i czyni to, co mu przekazują. Bohater zdołał osiągnąć scalenie swej osobowości, kiedy nauczył się rozumieć swoje id (to w sobie) i panować nad nim (dzikie psy), dawać posłuch wskazaniom superego (nad-ja w sobie) (ptaki), nie pozostając jednak w ich ślepej władzy, i zwracać uwagę na to, co ważnego mają mu do powiedzenia żaby (seksualność). 168 Nie znam baśni, która w równie zwięzły sposób przedstawiałaby proces dochodzenia przez dziecko w wieku dorastania do pełnego urzeczywistnienia siebie - zarówno w sferze wewnętrznej, jak w sferze stosunków ze światem zewnętrznym. Osiągając integrację, bohater staje się zdolny do sprawowania najwyższego urzędu, jaki istnieje na ziemi. "Trzy piórka" Najmłodsze dziecko jako głuptasek Liczba "trzy" często zdaje się w baśniach odnosić do wyróżnianych w psychoanalizie trzech aspektów psychiki: id (tego w nas), ego (ja w nas) i superego {nad-ja w nas). W pewnej mierze potwierdzać to może baśń Trzy piórka ze zbioru braci Grimm. W baśni tej chodzi jednak nie tyle o sam symboliczny obraz trójsferyczności ludzkiego umysłu, ile o ukazanie konieczności zaznajamiania się przez nas z naszą sferą nieświadomą, doceniania jej wagi i wyzyskiwania jej zasobów. Bohater baśni Trzy piórka tak właśnie postępuje, toteż - choć uważany jest za głupiego - odnosi w opowieści zwycięstwo, a głupimi okazują się współzawodnicy, którzy polegają na "rozsądku" i zatrzymują się wyłącznie przy samej powierzchni zjawisk. Ich drwiny z prostaczego brata, wówczas gdy w istocie pozostaje on w bliskiej więzi z naturalnymi podstawami swego ,ja", a potem zwycięstwo rzekomego głuptasa nad drwiącymi braćmi - pokazują, że jeśli nasza świadomość zrywa więź z nieświadomością, prowadzi nas to na manowce. Motyw dziecka odrzuconego i prześladowanego przez starsze rodzeństwo jest dobrze znany w dziejach baśni, zwłaszcza w różnych wersjach Kopciuszka. Baśnie jednak, w których główną postacią jest dziecko "głupie", jak w Trzech jeżykach i Trzech piórkach, należą do opowieści innego typu. Nie wspomina się w nich o tym, że owo "tępe "dziecko, pogardzane przez resztę rodziny, czuje się z tego powodu nieszczęśliwe. Okoliczność, że uznawane jest za głupie, przedstawia się jako pewien fakt zewnętrzny, który je jakby w ma- 170 łym stopniu dotyka. Odnosi się czasem wrażenie, że "głuptaska" mało to wszystko obchodzi, ponieważ z racji lekceważących mniemań nikt od niego niczego nie oczekuje. Opowieści tego rodzaju zaczynają się zwykle od momentu, kiedy to w pozbawionym wydarzeń życiu głuptaska pojawia się nagle jakieś zadanie, jak w przypadku baśni omawianej poprzednio - nakazany przez ojca wyjazd na naukę do obcego kraju. Nasza tendencja do identyfikowania się z tego typu bohaterem (który pojawia się w niezliczonych opowieściach), i to zanim odniesie on zwycięstwo nad pogardzającą nim rodziną, wymaga wyjaśnienia. Małe dziecko, choćby najbystrzejsze, stykając się ze złożonością otaczającego świata, czuje się głupie i niezdolne niczemu podołać. Wszyscy sprawiają wrażenie, że o wiele więcej od niego wiedzą i o wiele więcej potrafią. Dlatego w tak licznych baśniach przedstawia się bohatera najpierw w położeniu, w którym jest zdegradowany i uznany przez innych za głupiego. Samo dziecko czuje się właśnie kimś takim, a w baśniach taki obraz samego siebie rzutowany zostaje wprawdzie nie na cały świat, ale na osoby rodziców lub starszego rodzeństwa (to znaczy dziecko sądzi, że tak o nim myślą). Jeżeli nawet w niektórych baśniach, jak w Kopciuszku, mówi się nam, że w okresie poprzedzającym nieszczęście dziecku było niezwykle dobrze, to jednak nigdy nie przedstawia się tych czasów szczęścia jako okresu znacznych możliwości dziecka. Było ono szczęśliwe, ponieważ nikt od niego niczego nie żądał; wszystko otrzymywało. Małe dziecko nie ponosi winy za niepowodzenia wywołujące w nim obawę, że jest głupie - toteż fakt, iż w baśniach nigdy nie tłumaczy się, z jakich powodów uznane zostało za głupie, ma uzasadnienie psychologiczne. Nie mamy żadnych świadomych wspomnień z pierwszych lat życia, tak jakby w okresie tym nic się nie działo, ponieważ w normalnych okolicznościach dziecko nie pamięta żadnych wewnętrznych konfliktów z tego czasu. Konflikty te pojawiają się dopiero wówczas, gdy rodzice zaczynają stawiać dziecku określone wymogi, które okazują się sprzeczne z jego własnymi pragnieniami. Właśnie 171 te wymogi są w znacznej części powodem konfliktów dziecka ze światem. Jednocześnie przez uwewnętrznienie rodzicielskich żądań kształtuje się superego dziecka (jego nad-ja w nim) i wytwarza świadomość przeżywanych konfliktów