Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Na drogę regresji zostaje libido zwabiona przez fiksaqę, którą pozostawiła na tych miejscach swego rozwoju. Tutaj droga, wiodąca do perwersji, odcina się ostro od drogi ku nerwicy. Jeśli te regresje nie budzą sprzeciwu TWORZENIA SIĘ OBJAWÓW nie dochodzi do powstania nerwicy i libido osiąga ne zaspokojenie realne, choć już nieprawidłowe. Gdy jed- jaźń, która rozporządza nietylko świadomością, lecz i dostępem do unerwienia ruchowego i temsamem do realiza- cji dążeń psychicznych, nie godzi się na te regresje, wtedy powstaje konflikt. Libido jest jakby odcięta i musi spróbować zboczyć tam, gdzie stosownie do nakazów zasady rozkoszy Bajdzie ujście dla swojej energji. Musi ona ujść kontroli jaźni. jvja takie wyminięcie pozwalają jej właśnie związania na dro- (Jze rozwoju, którą teraz kroczy w kierunku odwrotnym; prze- ciw tym to związaniem jaźń broniła się w swoim czasie stru- mieniami. Podczas gdy libido, dążąc wstecz, obsadza owe stłumione pozycje, uwalnia się od jaźni i jej praw, ale przytem zrzeka się też wszelkiego, zdobytego pod wpływem tej jaźni, wychowania. Dawała sobą kierować, póki istniała nadzieja osiągnięcia zaspokojenia; pod podwójnym naciskiem odmo- wy zewnętrznej i wewnętrznej staje się nieposłuszna i przypo- mina sobie dawne lepsze czasy. Taki już jest jej w gruncie rzeczy niezmienny charakter. Wyobrażenia, które libido obsa- dza teraz swoją energją, należą do systemu nieświadomego i ulegają procesom, systemowi temu właściwym, zwłaszcza zgęszczeniu i przesunięciu. Przez to zostają stworzone warun- ki, zupełnie podobne do warunków, towarzyszących powsta- waniu marzenia sennego. Podobnie jak powstałemu w nie- świadomem marzeniu sennemu, które jest spełnieniem nie- świadomego życzenia, powstałego w fantazji, przychodzi z pomocą odłam (przed)świadomej czynności psychicznej, który pełni funkcję cenzury i po ugodzie z nią zezwala na tworzenie się jawnego marzenia sennego jako kompromisu, tak samo i reprezentacja libido w nieświadomem musi liczyć się z władzą przedświadomej jaźni. Sprzeciw, który podniósł się przeciw niej w obrębie jaźni, podąża za nią, jako „obsada przeciwna", i zmusza ją do obrania sobie takiego wyrazu, który może stać się jednocześnie wyrazem samego sprzeciwu., Tak powstaje objaw, jako wielokrotnie zmieniona pochodna nieświadomego spełnienia pragnienia libido, kunsztownie wybrany dwuznacznik o dwóch zupełnie sprzecznych znacze- niach. Ale w tym ostatnim punkcie daje się rozpoznać różnica ntiędzy tworzeniem się marzenia sennego a objawu, gdyż Podświadomy zamiar przy powstawaniu marzenia sennego 312 WSTĘP DO PSYCHOANĄLIŻY dąży tylko do podtrzymania snu, do niedopuszczenia d świadomości niczego, coby go mogło zakłócić; nie upiera s' jednak przy tem, by nieświadomemu dążeniu odkrzykna- ostro - nie, przeciwnie! Zamiar ten może być bardziej toleran cyjny, gdyż sytuacja śpiącego jest mniej zagrożona. Droga do rzeczywistości jest zamknięta przez sam stan snu. Widzicie, że zbaczanie libido naskutek warunków konfli^. tu jest umożliwione przez istnienie fiksacyj. Obsada regresyjna tych związań prowadzi do ominięcia stłumienia i do odpływu - lub zaspokojenia libido, przy którym muszą być zachowane warunki kompromisu. Drogami okólnemi poprzez nieświado- me i przez dawne fiksacje udało się nareszcie libido osiągnąć pewne zaspokojenie realne, w każdym razie bardzo ograni- czone i niemal nie do poznania. Pozwólcie mi dodać dwie uwagi do tego ostatecznego rezultatu. Po pierwsze, zechciejcie zważyć, jak blisko okazują się tu ze sobą związane z jednej strony libido i nieświadome, z drugiej - jaźń, świadomość i rzeczywistość, chociaż w żadnym razie nie należą do siebie od początku; dalej zważcie, że wszystko tu powiedziane i to, co nastąpi dalej, odnosi się tylko do powstawania objawów w nerwicy histerycznej. Gdzie więc znajduje libido związania, które są jej potrzeb- ne do przełamania stłumień? Znajduje je w czynnościach i przeżyciach seksualności dziecięcej, w poniechanych dąże- niach cząstkowych i w porzuconych objektach dzieciństwa. Do nich więc powraca libido. Znaczenie tego okresu dzieciń- stwa jest dwojakie; z jednej strony pojawiły się wówczas po raz pierwszy kierunki popędów, które dziecko przyniosło ze sobą na świat, jako swe wrodzone podłoże, a po drugie przez wpływy zewnętrzne, przez przypadkowe przeżycia inne jego popędy zostały tutaj po raz pierwszy zbudzone i wprowadzo- ne w ruch. Myślę, że nie ulega żadnej wątpliwości, iż mamy prawo przyjąć ten podział. Ujawnienie się wrodzonych za- wiązków nie podlega żadnym zastrzeżeniom krytycznym, lecz doświadczenie analityczne zmusza nas wprost do przyję- cia, że czysto przypadkowe przeżycia dzieciństwa mogą pozo- stawiać po sobie związania libido. Nie widzę też w tem żadnej trudności teoretycznej. Zawiązki ustrojowe powstały tez z pewnością wskutek oddziaływania przeżyć przodków i one więc zostały niegdyś nabyte; bez takiego nabycia nie byłoby ROGI TWORZENIA SIĘ OBJAWÓW i. Czy można pomyśleć, by takie nabycie, pro- wadzące do dziedziczenia, miało się skończyć właśnie w po- koleniu, które rozpatrujemy? Znaczenie przeżyć dziecięcych nie powinno być jednak, jak się to często dzieje, zaniedbywane na korzyść przeżyć przodków i okresu własnej dojrzałości, lecz/ przeciwnie, powinno znaleźć specjalną ocenę. Skutek ich jest tembardziej ważki, że przypadają na czasy nieukończone- go rozwoju i właśnie z powodu tej okoliczności działają urazo- wo. Prace o mechanice rozwojowej Roux i innych pokazały, że ukłucie igłą zarodka, znajdującego się w okresie podziału komórek, pociąga za sobą poważne zaburzenie w rozwoju. To samo uszkodzenie w stosunku do poczwarki lub dorosłego zwierzęcia przeszłoby bez śladu