Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

- Precz stąd! - I Haretona ziemię, i jego pieniądze! - ciągnęła niebacznie. - Jestem teraz z Haretonem w przyjaźni i wszystko mu o panu opowiem! Heathcliff na chwilę oniemiał. Podniósł się bardzo blady. W oczach jego, gdy na nią patrzył, gorzała śmiertelna nienawiść. - Jeżeli pan mnie uderzy, Hareton stanie w mojej obronie, więc niech pan lepiej siada. - Jeżeli Hareton nie wyrzuci ciebie z pokoju, to drogo za to zapłaci! - zagrzmiał Heathcliff. - Więc próbujesz go buntować przeciwko mnie, przeklęta czarownico? Wynoś się stąd! Czy słyszysz? Wypędź ją do kuchni! Słuchaj, Ellen, pilnuj jej, bo jeśli mi się jeszcze raz nawinie na oczy, zabiję ją! Hareton usiłował szeptem namówić Katy, aby wyszła. - Wyrzuć ją! - ryczał Heathcliff. - Jeszcze gadacie? I podszedł ku nim groźnie, aby sam wypełnić swój rozkaz. - On ciebie więcej nie posłucha, podły człowieku! - zawołała Katy. - Znienawidzi pana wkrótce tak samo jak ja! - Cicho, cicho! - mruczał z wyrzutem młodzieniec. - Nie wolno ci tak do niego mówić! Daj spokój! - Przecież nie pozwolisz mnie bić? - krzyknęła Katy. - Więc chodź ze mną! - nalegał. Ale już było za późno: Heathcliff bowiem .pochwycił ją. - Teraz ty się wynoś! - rozkazał Haretonowi. - Przeklęta wiedźmo! Tym razem wyprowadziłaś mnie z cierpliwości. Pożałujesz tego! Trzymał ją za włosy. Hareton próbował ją uwolnić. Wstawiał się za nią błagalnie. Z czarnych oczu Heathcliff a biły ognie, zdawało się, że rozedrze ją na sztuki. Nie licząc się z niczym miałam biec na ratunek, gdy nagle puścił jej włosy i chwyciwszy ją za ramię spojrzał jej przenikliwie w twarz. Potem przetarł dłonią oczy, chwilę stał, jakby się chciał opamiętać, i zwrócił się znów do Katy z udanym spokojem: - Musisz się nauczyć nie doprowadzać mnie do pasji, bo cię kiedyś naprawdę zamorduję! Idź z panią Dean, siedź z nią i zachowuj swoje bezczelne docinki dla jej uszu. A co do Haretona, to jeżeli będzie cię słuchał, wyleci stąd na zbity łeb i będzie musiał szukać chleba gdzie indziej! Twoja miłość uczyni z niego wyrzutka i żebraka. Nelly, zabierz ją i wynoście mi się wszyscy! Wynoście się! Wyprowadziłam moją młodą panią, która rada, że jej uszło na sucho, nie stawiała oporu. Hareton wyszedł za nami i pan Heathcliff został sam do obiadu. Poradziłam Katy, żeby zjadła na górze, ale na widok jej pustego krzesła pan rozkazał, żeby zeszła. Nie odzywał się do nas, jadł bardzo niewiele i zaraz potem wyszedł z zapowiedzią, że przed zmierzchem nie wróci. W czasie jego nieobecności młoda para rozsiadła się w pokoju na dole. Słyszałam, jak Hareton przerwał surowo kuzynce, gdy zaczęła mu opowiadać o krzywdzie, jaką jej teść wyrządził jego ojcu. Zapowiedział, że nie pozwoli jej wyrażać się uwłaczająco o Heathcliffie: gdyby nawet był wcielonym diabłem, to cóż z tego? On i tak stanie po jego stronie. Wolałby nawet, aby zachowała swoje docinki dla niego, jak dotychczas, zamiast zwracać się przeciwko Heathcliff owi. Katarzyna chciała się już złościć, ale potrafił ją rozbroić. Zapytał, czy byłaby rada, gdyby on zaczął źle mówić o jej ojcu? Wtedy zrozumiała, że młody człowiek wziął sobie do serca reputację opiekuna, że był przywiązany do niego uczuciem zbyt silnym, aby rozsądek mógł je przełamać, i okrucieństwem byłoby uczucie to zniweczyć. Okazała dobre serce, bo odtąd przestała się skarżyć i wygadywać na Heathcliffa, a przede mną robiła sobie wyrzuty, że usiłowała ich poróżnić. Zdaje mi się, że od tego czasu w obecności Haretona nie pisnęła słówka na Heathcliffa. To drobne nieporozumienie nie pozostawiło śladu na ich przyjaźni. Wzięli się znów do nauki. Po skończonej robocie poszłam siedzieć z nimi. Tak mi było dobrze, tak miło patrzeć na nich, że wcale nie zdawałam sobie sprawy, jak czas upływa. Widzi pan, uważam ich oboje prawie za swoje dzieci. Z Katarzyny zawsze byłam dumna i zaczęłam wierzyć, że i z Haretona także doczekam się pociechy. Jego uczciwa, inteligentna i uczuciowa natura otrząsnęła się szybko z ciemnoty i poniżenia, w jakich się wychował. Szczere pochwały Katy były mu wielką zachętą w tych usiłowaniach