Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Na niższym szczeblu znajdowały się szefostwa zaopatrzenia wojsk lądowych, marynarki wojennej i lotnictwa, działające v dużym stopniu na własną rękę, i pięciu pełnomocników planu czteroletniego (żelazo i stal, budownictwo, przemysł chemiczny, przemysł maszynowy, ener- getyka i woda). Na średnich i niższych szczeblach administracji pięć najwyż- szych urzędów Rzeszy miało własne sieci regionalne i lokalne. Na tych szszeblach spotykano się z oporem wobec mobilizacji gospodarczej ze strony gauleiterów partyjnych, z których wielu było mianowanych komisarzami obrony Rzeszy, oraz ze strony innych pionów partyjnych, na przykład Frontu Pracy, które mogły dotrzeć do Fuhrera, Bormanna i Kancelarii. Na koniec, od pewnego czasu Himmler zaczął budować odrębne imperium gospodarcze SS, prowadzące własne przedsiębiorstwa, które nie podlegały żadnej zewnętrznej kontroli. 157 Kryterium oceny gospodarki wojennej jest ostatecznie nie jej organizacja, ale efektywność. Tak długo, jak długo Hitler mógł utrzymać formułę Blitz- kriegu - walczyć z każdym nieprzyjacielem oddzielnie, zapewniając sobie wystarczającą przewagę, by osiągnąć zwycięstwo w jednej kampanii - nawet tak wadliwie zorganizowana machina była w stanie wytwarzać broń pótrzebną do osiągnięcia serii zwycięstw, szczególnie gdy opierała się na dodatkowych zasobach czerpanych ze zdobytych terytoriów i wykorzystywanych z wielką umiejętnością i wigorem, którym, jak wydawało się, żadna inna armia nie była w stanie sprostać. Kiedy jednak posunięcia Hitlera wplątały Niemcy w wojnę powszechną z Wielką Brytanią i jej imperium, Związkiem Radzieckim i Stana- mi Zjednoczonymi, nie można już było dhxżej ignorować wyciągniętych z klę- ski Niemiec w I wojnie światowej wniosków o niemożności sprostania potędze gospodarczej przeciwników. Reformy wprowadzone przez Todta, Milcha i Speera wyzwoliły niezwykły wzrost wydajności w gospodarce niemieckiej. Nie można było już jednak nadrobić dwóch straconych lat, kiedy to Hitlerowi i G ringowi nie udało się osiągnąć pełnej mobilizacji gospodarki niemieckiej, adekwatnej do zwycięstw odnoszonych przez niemiecką armię. VIII Nikt nie był bardziej zdumiony i zaskoczony zwycięstwem niemieckim na Zachodzie niż Stalin. Liczył na zamrożenie sytuacji takie jak w 1914 roku lub przynajmniej na kampanię, która trwałaby rok lub dwa i poważnie osłabiłaby Niemcy, nawet gdyby osiągnęły zwycięstwo, co pozwoliłoby mu zyskać na czasie i wzmocnić obronę Rosji. Zareagował pośpiechem przy zabezpieczaniu zdobyczy osiągniętych na podstawie paktu nazistowsko-radzieckiego. Tajny protokół uznawał zainteresowanie rosyjskie (i całkowity brak zainteresowania niemieckiego) odzyskaniem rumuńskiej Besarabii. Pod koniec maja wojska radzieckie zaczęły zbliżać się do granicy tej prowincji i Rumunia podjęła przygotowania do obrony. Niemcy może nie byli zainteresowani Besarabią, zależało im jednak na zapobieżeniu wojnie, która mogłaby zagrozić dostawom żywności, drewna, a przede wszystkim dostawom 1,2 miliona ton ropy rocznie uzyskiwanym z Rumunii. Dostawy te znacznie przewyższały dostawy z ZSRR, a ponad połowa tego importu była płatna bronią zdobytą w Polsce, a nie w twardej walucie, co podnosiło jego atrakcyjność. Rumuni zwrócili się do Niemiec o ochronę. Ribbentrop jednak, obawiając się kłopotów ze Stalinem, odpowiedział (1 czerwca) pytaniem, na jakie ustępstwa Rumuni gotowi są pójść, by zaspokoić rosyjskie żądania dotyczące Besarabii. Rumuni zrozumieli sugestię i zgodzili się na rozpoczęcie rozmów ze Związkiem Radzie- ckim. W krajach bałtyckich, gdzie stacjonowały już garnizony rosyjskie, Sta- lin działał z mniejszą dbałością o pozory. 25 maja Mołotow wezwał mini- stra litewskiego i złożył ostry protest w związku z "prowokacjami" wobec żołnierzy radzieckich. Rozpętała się kampania prasowa; na granicy z kra- jami bałtyckimi doszło do całego szeregu incydentów. 15 czerwca incydenty 158 te przemieniły się w inwazję na Litwę, której nikt się nie sprzeciwiał. Instrukcje rosyjskie przewidywały, że jeżeli robotnicy w krajach bałtyckich wyraziliby pragnienie, by republiki te były zwane "radzieckimi" lub "socjalistycznymi", "towarzysz Stalin stwierdził, że do takich żądań nie będzie miał zastrzeżeń". W przewidywaniu takiego rozwoju sytuacji przygotowano listy nowych minis- t rów. Stworzono nowe rządy, które przeprowadziły wybory, w których głoso- wano na "listy klasy robotniczej". 21 lipca nowo wybrani posłowie we wszystkich trzech krajach ogłosili je "republikami radzieckimi" i zwrócili się z prośbą o włączenie ich w skład Związku Radzieckiego. Rada Najwyższa na posiedzeniu w Moskwie 3 sierpnia wyraziła zgodę. Armia Czerwona zaczęła już wkraczać 1 sierpnia i zajmowanie krajów bałtyckich zakończono 6 sierpnia. Znacjonalizowano wszystkie przedsiębiorstwa i całą ziemię z wyjątkiem działek przyzagrodowych. Pierwsza fala wywózek na Syberię zaczęła się jeszcze przed wyborami i trwała aż do wkroczenia Niemców w czerwcu 1941 roku. Na tydzień przed tym wydarzeniem nocą z 14 na 15 czerwca 60 tysięcy Estończy- ków, 34 tysiące Łotyszy i 38 tysięcy Litwinów wywieziono w możliwie najdalsze rejony. Podobnie jak w okupowanej Polsce celem tej operacji było pozbycie się potencjalnych przywódców opozycji - polityków, przywódców związkowych, intelektualistów, nauczycieli. Zastąpili ich Rosjanie, którzy przejęli ich domy i miejsca pracy, podobnie jak uczynili to volksdeutsche, a wśród nich wielu pochodzących z krajów bałtyckich, w czterech polskich prowincjach zaanektowanych przez Niemcy. Hitler nie zrobił nic, żeby chronić tradycyjne niemieckie interesy w krajach bałtyckich poza dopatrzeniem, aby ewakuowano volksdeutschów, którzy tam jeszcze zostali. Podobnie jak w wypadku innych terytoriów przejętych przez Związek Radziecki na podstawie paktu nazistowsko-radzieckiego, uważał okupację rosyjską za przejściową. Do otwartego protestu omalże nie doszło w przypadku Rumunii, gdzie Rosjanie zamierzali okupować nie tylko Besarabię, ale także sąsiednią prowin- cję Bukowina. Mołotow nie chciał ustąpić. Bukowina - powiedział von der Schulenburgowi - była "ostatnią brakującą częścią zjednoczonej Ukrainy" i sprawa ta musi być załatwiona w tym samym czasie, co sprawa Besarabii. Następnego dnia jednak, jako gest wobec Hitlera i na jego prośbę, Stalin zgodził się ograniczyć radziecką okupację tylko do północnej Bukowiny. Niemcy po cichu wywierali silny nacisk na króla Karola i Rumunów, aby nie przeciwstawiali się utracie jednej trzeciej swego terytorium, a również na Węgry i Bułgarię, aby nie korzystały z okazji i nie dochodziły własnych roszczeń terytońalnych wobec Rumunii