Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Ale odniesienie do czego właściwie? Co trzeba teraz podkreślić w tym „Ja myślę"? Oto ten drugi aspekt problemu, który jest warunkiem możliwości jedności samoświadomości. Mówimy, że jest to jedno i to samo „Ja myślę". Bo jedność samoświadomości powstała przez ponawianie czynności samoświadomości: Ja myślę A, Ja myślę B itd. Jest to zawsze to samo, identyczne Ja myślę, które zachowuje tę swoją identyczność w kolejnych aktach samoświadomości, w każdym kolejnym, różnym od poprzedniego akcie syntezy, tak jak różne są te przedstawienia, które właśnie myślę, obejmuję własną samoświadomością. Odniesienie do jednego i tego samego „Ja myślę" to odniesienie do identyczności podmiotu (por. B 133). Identyczność samoświadomości jest warunkiem jedności samoświadomości. Samoświadomość, powiedzieliśmy wyżej, jest pewnym działaniem. Jedność samoświadomości to jedność działania określona przez funkcje intelektu. Przypomnijmy: funkcja to „jedność czynności podporządkowywania różnych przedstawień jednemu wspólnemu przedstawieniu" (A 68, B 93). Jedność to przedstawienie wielości jako jednej całości. W syntezie pierwotnej jest to możliwe, dlatego że zgodnie z określeniem funkcji intelektu wielość przedstawień powiązana jest z pewnym jednym przedstawieniem „Ja myślę". Ale teraz mamy mówić nie o jedności odnoszącej się do przedstawień, ale jedności działania. Działanie, o którym mowa, to „podporządkowanie" wielu różnych przedstawień jednemu „Ja myślę". Są to różne działania o tyle, o ile różne są przedstawienia, na które są skierowane: Ja myślę A, Ja myślę B itd. Ale zarazem jest to jedno i to samo działanie, które wyraża się w formule „Ja myślę". To jedno i to samo „Ja myślę" oznacza identyczność działania, tak samo wiążącego dowolne moje przedstawienie z owym „Ja myślę". Identyczność tego działania określa formuła ja – co robię? myślę. To „myślę" oznacza właśnie takie samo działanie, pomyślenie każdego mojego przedstawienia przeze mnie. A więc identyczność samoświadomości to identyczność działania, nie jakiś stan umysłu ale proces. Identyczność działania w kolejnych Ja myślę A, Ja myślę B itd. to identyczność w tym, co ulega zmianie, wiązaniu przez samoświadomość różnych przedstawień. Mogłoby się wydawać, że jest to jakiś drugorzędny problem. Warto więc zwrócić uwagę, że tu znajduje się źródło tego motywu, który w całej filozofii pokantowskiej, poczynając od Fichtego, stanie się motywem przewodnim. Mianowicie identyczność Ja identyczność podmiotu poznającego, która nie jest jakimś trwałym stanem, ale procesem. Podmiot poznający działając, wciąż od nowa ustanawia lub zakłada (setzen – zakładać, to sposób istnienia tego Ja) swoją identyczność, przeciwstawiając ją nieidentyczności, która bierze się z uwikłania tego ja w to, co w każdym kroku syntezy przedstawień różne, nieidentyczne. Następny aspekt problemu to identyczność syntezy. Kant mówi, że umysł nie mógłby pomyśleć sobie, i to a priori, tożsamości samego siebie w mnogości przedstawień, „gdyby nie miał przed oczyma tożsamości swego działania" (A 108). Czym jest to działanie? Na razie powiedzieliśmy, zgodnie z określeniem funkcji, że jest to podporządkowanie wielości przedstawień jednemu i temu samemu „Ja myślę". Ale znaczy to, wiązanie wszystkich moich, możliwych przedstawień z tym Ja myślę, poczynając od przedstawień naoczności. To wiązanie to już synteza. Każda kolejna czynność samoświadomości, która z „Ja myślę" wiąże każde, kolejne przedstawienie A, B, C itd. to kolejna czynność syntezy. Jedność syntezy oznacza, że z tym samym „Ja myślę" wiążę wielość – przedstawienia A, B, C itd. Identyczność syntezy oznacza tę samą czynność wiązania – myślę która wiąże Ja z A, B, C itd. „Stała tożsamość apercepcji pewnej różnorodności danej naocznie zawiera syntezę przedstawień i jest możliwa tylko dzięki świadomości tej syntezy" (B 133). Jedność świadomości jest ustanawiana wraz z procesem syntezy pierwotnej. Identyczność samoświadomości dokonuje się więc również wraz z ową syntezą. Z kolei identyczność formalna świadomości. Co pierwotna synteza, która wiąże każde moje przedstawienie z „Ja myślę" czyni, gdy doprowadza je wszystkie do jedności samoświadomości? Nadaje całej różnorodności nie powiązanych jeszcze przedstawień, owej materpoznania, pewną formę, mianowicie formę jedności świadomości