Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
12.30 z zatoki Paponwik. Miały się one połączyć ze stawiaczem min „Jenisiej" oraz krążownikami „Oleg" i „Bogatyr'", które stały w Utó. Jednak silna śnieżyca uniemożliwiła wyjście na morze tym okrętom o określonej godzinie. Kontradm. Kerber nie chcąc opóźniać operacji podążył tylko 7. 3 krążownikami, nakazując okrętom w Utó wyjść nazajutrz o godz. 8 rano. Rano 14 grudnia — już na środkowym Bałtyku — „Bajan", który nocą wskutek niedostatku węgla pozostał wyraźnie w tyle za zespołem, musiał być odesłany do Utó. Dwa pozostałe krążowniki szły dalej na południe. Około godz. 17 „Riurik" oddzielił się i postawił w odległości około 25 mil od Rozewia 6 łach minowych, po 20 min każda, w odległości pół mili jedna od drugiej (odstępy między minami wynosiły blisko 46 m), po czym podążył na miejsce umówionego spotkania z okrętami idącymi z Utó. „Admirał Makarow" przystąpił do stawiania min o godz. 20.45, nieco dalej na zachód, naprzeciw Łeby. Jego dziełem były 3 łachy minowe po 21—22 miny. Krążownik powiadomiony rano o obecności sił niemieckich w północnej części morza skierował się od razu do Utó, dokąd przybył 16 grudnia. Tymczasem „Riurik" 15 grudnia o godz. 9.15 spotkał się z „Olegiem", „Bogatyrem" i „Jenisiejem". Okręty popłynęły w kierunku na południe od Gotlandii, gdzie przebywały do godz. 16. O tej porze przyjęły kurs na południowy wschód, ku miejscu, gdzie „Jenisiej" miał postawić miny. Po zachodzie słońca „Riurik" i „Oleg" ruszyły o godz. 18 do Utó; „Bogatyr"' towarzyszył „Jeni-siejowi" jeszcze przez godzinę, po czym też odszedł na północ. O godz. 20 „Jenisiej" rozpoczął swoje zadanie, które zabrało mu 45 minut. Przez ten czas wystawił 12 łach minowych na przestrzeni około 10,5 mili — w sumie 240 min w odległości 60 mil na północny zachód od Piławy. Rankiem 16 grudnia „Jenisiej" był już w Zatoce Ryskiej. Ostatnie powróciły do bazy „E l" i „E 9". Pierwszy z nich atakował 13 grudnia niemiecki kontr-torpedowiec, ale bez sukcesu. Grudniowa operacja była największym przedsięwzięciem floty rosyjskiej w tym okresie wojny. Starannie zaplanowana, przewidująca dwa warianty, nie uległa zakłóceniu, gdy niepogoda opóźniła wyjście części sił, i wykonana została (poza niefortunnie przygotowanym „Bajanem") sprawnie, w zupełnej tajemnicy przed Niemcami. Radość z sukcesu tłumiło wspomnienie katastrofy, która wydarzyła się w okresie przygotowań do operacji. Otóż 12 grudnia w czasie burzy koło Odensholmu, prawdopodobnie z powodu zmniejszenia stateczności, wywołanego załadowaniem min na górny pokład, przewrócił się stary mały kontrtorpedowiec „Ispołnitielnyj". Spieszący na pomoc drugi kontrtorpe-dowiec „Letuczij" przy manewrowaniu również przewrócił się i zatonął wraz z całą załogą. Uratowano tylko jednego marynarza, co uniemożliwiało zbadanie przyczyn tego wypadku. Przyczyną zatonięcia „Ispołnitielnego" mógł być też wybuch jednej z własnych min. Okręty, przed którymi ostrzegano „Admirała Makarowa", wchodziły w skład sił kontradm. Behringa, dokonującego 15 grudnia wypadu w kierunku Wysp Alandzkich. Zespół ten, złożony z krążowników „Prinz Adal-bert", „Augsburg", „Amazone", „Gazelle", „Thetis", „Lubeck" i 6 kontr-torpedowców, miał za zadanie rozpoznać możliwość akcji przeciw głównemu portowi na Wyspach Alandzkich — Mariehamnowi (Maarianhami-na). Lekkie krążowniki i kontrtorpedowce weszły w labirynt wysp i wysepek, ale stwierdziły, że ostrzelanie Mariehamnu jest niemożliwe, ponieważ wody są zbyt płytkie, a portu nie można dostrzec z morza. Na pierwszą wiadomość o nieprzyjacielskich okrętach podwodnych kontradm. Behring przerwał operację i powrócił do Świnoujścia, gdzie okręty niemieckie bazowały od czasu zatonięcia „Friedricha Carla". Po drodze „Thetis" zatopił omyłkowo na wysokości Rozewia niemiecki dozorowiec pomocniczy „Senator Strandes". Rok 1915 rozpoczął się od nieudanego wypadu sił kontradm. Behringa pod Utó, gdzie zamierzano zbombardować i zniszczyć rosyjską bazę. Zespół niemiecki opuścił Świnoujście 4 stycznia 1915 roku, a pod Utó znalazł się 8 tegoż miesiąca dopiero o godz. 9 rano zamiast w nocy. Odpadł więc moment zaskoczenia, który miał gwarantować powodzenie akcji. Kontradm. Behring nie odważył się na przeprowadzenie operacji i nakazał odwrót. Sukces natomiast przyniosła Rosjanom kolejna operacja minowa. „Rossija", „Oleg" i „Bogatyr"' pod dowództwem kontradm. Kanina opuściły wieczorem 12 stycznia Utó i skierowały się na południe ubezpieczane przez l brygadę krążowników. „Bogatyr'"i „Oleg" postawiły miny na północny wschód od Bornholmu, a „Rossija" — aż koło Rugii, na północ od Arkony. Akcja krążowników rosyjskich odbyła się w nocy z 13 na 14 stycznia bez przeszkód ze strony nieprzyjaciela. Pierwszą ofiarą postawionych przez Rosjan min stał się krążownik „Augsburg". Wracając 25 stycznia z niedoszłej — wskutek uszkodzenia „Prinza Adalberta" na mieliźnie pod Steinortem (Akmenrags) — akcji ostrzelania Lipawy, natknął się na wschód od Bornholmu na miny. Wybuch poważnie uszkodził okręt, unieruchamiając maszyny. Dzięki kontr- torpedowcom, które wzięły go na hol, „Augsburg" mógł dotrzeć do bazy. Tegoż dnia o godz. 14 nastąpiła nowa katastrofa. Idący na zachód od Ar-kony krążownik „Gazelle" wpadł na miny i zniszczył obie śruby. Początkowo przypuszczano, że krążownik został storpedowany przez okręt podwodny