X


Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

A przy tym co tydzie� wanna. Ja oto sk�adam dwadzie�cia re�skich: niech ich pani u�yje na k�piel. Dziecko syte, czyste i zaj�te w miar� prac� daleko pr�dzej pojmie katechizm. Przekona si� pani. Niechlujstwo jest pierwszym krokiem do z�ego. Jak sobie chcecie, nazwijcie mnie maniakiem, ale zar�czam, �e w ni�szej klasie taki� wp�yw na cnot� ma myd�o jak w wy�szej honor i zasady. Zaperzy� si�, gdy Magda si� roze�mia�a. � Was to bawi, a to jest zupe�nie powa�ne. � Ale� ja wierz�, doktorze � broni�a si�. � Za�mia�am si� my�l�c, jakby to wygodnie by�o, �eby dla wy�szej klasy istnia�y sklepiki z honorem i zasadami. � Sklepiki? Bagatela! Na nasze choroby i brudy trzeba by wskrzesi� Herkulesa. My � to Augiaszowa stajnia. S�uchaj no, Sylwester, wiesz, �e ma by� zjazd lekarski i owacje dla Czech�w? � A c�! Wcale dobra my�l. Kiedy� to? � Latem podobno. U nas maj� pasj� do szopek, ale ta mi si� szczeg�lnie podoba. � Dlaczego? Czechy s� z nas, S�owian, najrozumniejsi, mog� nam by� przyk�adem. D�o� bratni� nam podaj�. Nale�y ich uczci�. � Czcijcie zatem. Ja tam nie my�l�. Doktor Czech, czy ja, tak samo zar�nie cz�owieka, je�li si� B�g za nim nie ujmie. Gada� b�d�, je��, pi�, ca�owa� si�, pisa� brednie po gazetach, a ludzko�� jak by�a chora, tak zostanie. � M�j drogi � wtr�ci�a �ona. � Ty ca�e �ycie burczysz i krytykujesz, a pewnie w zje�dzie uczestniczy� b�dziesz. � Bo musz�! Cz�owiek nabierze na siebie r�nych ci�ar�w i wm�wi� w niego potem, �e to obowi�zki. � Niech to pana pocieszy, �e tak jest z ka�dym � rzek�a Berwi�ska. � Bajesz! � za�mia� si� Sylwester. � Obior� ci� prezesem, palniesz m�wk�, wy�ciskacie si� z Czechami. Kapitalna okazja. Ja bym na ten czas zapisa� si� do waszego cechu. Ale to jeszcze dalekie rzeczy. Tymczasem mamy komitet do urz�dzania bezp�atnych �niada� i nocnych przytu�k�w na zim�. Ma by� �wietny bazar na ten cel przed �wi�tami. Panie maj� sprzedawa�. Bufet, muzyka, koncert! Przygotuj si�, �e ci� skarotuj� do nitki. � Mnie? Czy ja wariat tam chodzi�! To jest uprawniony rozb�j na g�adkiej drodze. Mam nadziej�, �e pani, panno Magdo, nie b�dzie w�r�d tych dam, kt�re w tej roli s� wstr�tne. Osiecka poczerwienia�a z przykro�ci wobec milczenia Sylwestra, ale Magda odpar�a weso�o: � Nie. B�d� pan spokojny. Tam b�d� tylko damy szanowane i pe�ne godno�ci. Mnie ju� wykluczono z tego czcigodnego grona. � A, prawda. S�ysza�em, �e ju� teraz gorsz� si�, czemu pani nie idzie za Ory�a. Szczeg�lna pretensja! Powiadam: onegdaj swatali�cie j� z Osieckim! Co�cie si� tak raptem jej losem zaj�li, albo wam brak w�asnych spraw? � Ma pan racj�! � zawo�a�a Osiecka. � Czego oni si� na nas uwzi�li? Ten nieszcz�sny Ory� dwa lata by� u nas prawie domownikiem i nikt na to nie zwraca� uwagi. Teraz, gdy si� wyni�s�, wytworzono o nas bajk� miejsk�. � Nie by�oby nic dziwnego, �eby si� w pannie Magdzie zakocha� i po pijanemu chwali� si� z jej uprzejmo�ci. St�d plotka � rzek� Sylwester. � O, co to, to nie! � oburzy�a si� Magda. � Ory� by� mi rzetelnym koleg�, a on nie zwyk� nawet prawd� si� przechwala�, tym bardziej zmy�lone historie prawi�. Ludzie nie mieli na razie innej nowinki, kto� im t� podsun�� i posz�a w kurs, rosn�c do olbrzymich rozmiar�w. Ludzie i tak byli dla mnie wyj�tkowo �askawi. Teraz sobie to sp�acaj�. C� robi�! � minie i to! � Lubi� pani� za to! � zawo�a� doktor. � M�wi�em dzi� �onie: � Ona jest tak zdrowa i zaj�ta, �e pewnie mniej si� tym martwi od ciebie. � Tak, ale �lad w �yciu zostanie � rzek�a Berwi�ska. � Smutne to, gdy si� ludzi ju� lekcewa�y. Sylwester wsta� i zacz�� si� �egna�. Nikt go nie zatrzymywa�, a gdy wyszed�, Osiecka rzek�a: � I ten ju� wi�cej nie przyjdzie. � Bardzo dobrze � za�mia� si� doktor. � Obmowa i plotka to wialnia i sortownik przyjaci�. Zostanie si� ma�o, ale rzetelnych. A teraz, gdy ten poszed�, powiem wam nowin�. Onegdaj widzia�em w mie�cie Faustangera. Szed� otulony w p�aszcz, alem go pozna� po utykaniu na lew� nog�. By�a ona w moich doktorskich r�czkach po pojedynku i pami�tam t� kuracj�. Ot� zdziwi�o mnie, sk�d si� tu wzi�� nagle. Z tego si� wywi��e komplikacja, zobaczycie. Nale�a�oby ostrzec pana Filipa. Rotmistrz, gdy sobie pa�k� zaleje, bywa straszny. � Ja si� do tego nie wtr�cam! � zawo�a�a Osiecka. � B�azen nas si� wyrzek�, Magd� oszkalowal, progu mego wi�cej nie przest�pi ani te� chc� wiedzie� o jego romansach i awanturkach. Nawarzy� piwa, niech pije. Berwi�ska spojrza�a na Magd�. Mia�a twarz zupe�nie spokojn�. Pomy�la�a wi�c, �e Filip musia� j� utraci� ostatecznie. VI Gdy ksi�dz Ory� wr�ci� z Krakowa, zasta� synowca rozlokowanego na probostwie, kt�re wskutek tego wygl�da�o jak knajpa. Gdyby nie wp�yw i opinia Magdy, nast�pi�oby zapewne zaraz zerwanie dyplomatycznych stosunk�w; ale ksi�dz nauk� zapami�ta�, wi�c wyrzuci� tylko synowca ze swojej sypialni i pozwoli� mu reszt� plebanii zadymi� z�ym tytoniem, rysowa� po �cianach i zab�aca� pod�ogi. Malarz przez par� dni umy�lnie czyni� to z ca�� ostentacj�, by wywo�a� burz�; ale widz�c, �e stryj jakby nie widzia� go, straci� gust w dokuczaniu. Przeni�s� swoje penaty do kuchni, gdzie uczy� kuchark� spro�nych piosenek, ale ta, stara i przyg�ucha, znosi�a to tak�e filozoficznie, wi�c i tam si� Ory� pr�dko znudzi�. Zwiedzi� miasteczko, pochwyci� kilka typ�w do swej teki i doczeka� uroczystego �wi�ta. Wtedy, podczas nabo�e�stwa, przedrze�nia� stryja na ambonie pewny, �e przecie� wywo�a scen�; ale i to zni�s� proboszcz

 
 

Drogi uЕјytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

PamiД™taj, Ејe dbamy o TwojД… prywatnoЕ›Д‡. Nie zwiД™kszamy zakresu naszych uprawnieЕ„ bez Twojej zgody. Zadbamy rГіwnieЕј o bezpieczeЕ„stwo Twoich danych. WyraЕјonД… zgodД™ moЕјesz cofnД…Д‡ w kaЕјdej chwili.

 Tak, zgadzam siР”в„ў na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu dopasowania treЕ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykР”в„ў prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujР”в„ў.

 Tak, zgadzam siР”в„ў na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerГіw w celu personalizowania wyЕ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treЕ›ci marketingowych. PrzeczytaЕ‚em(am) PolitykР”в„ў prywatnoЕ›ci. Rozumiem jД… i akceptujР”в„ў.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.