Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
występują liczne, wyraźnie uwidaczniające się elementy formalne typu instytucjonalnego (urzędowego), poczynając od tablic instytucji, pieczątek, statutów, regulaminów - a kończąc na sposobach zatrudniania i zwalniania pracowników oraz kwalifikowania i rekwalifikowania podopiecznych, t Podstawowe wyznaczniki, założenia i elementy modelu-wzorca domu dziecka 133 Jest także oczywiste, że zależnie od tego, z którą z tych form opieki mamy do czynienia oraz właściwości poszczególnych jej placówek, tego rodzaju elementy występują i mogą występować w różnych rozmiarach, od poziomu standardowego do zerowego. Tak na przykład są domy dziecka oznaczone odpowiednimi instytucjonalnymi tablicami, a także takie, które zrezygnowały z tych nazewni-czych oznaczeń. Niektóre spośród nich przyjmują dzieci pod opiekę bez urzędowych skierowań czy sądownych orzeczeń. Znacznie rzadziej opieka nad grupą wychowanków spełniana jest tam w sposób ciągły przez dwoje stałych opieku-nów-wychowawców, a nie według służbowego grafika dyżurów. Bywa też - bardzo rzadko, niestety - i tak, że architektoniczny, zwłaszcza wewnętrzny kształt budynku takiej placówki ma wszelkie cechy domu mieszkalnego, a nie ,,zakładu". Wiąże się z tym "odwieczna" praktyka w państwowych placówkach opiekuńczych obwieszania ścian świetlic, holi, korytarzy gazetkami, plakatami, obwieszczeniami związanymi ze świętami i rocznicami państwowymi, działalnością instytucji i organizacji społeczno-politycznych, a także wewnętrznymi dokumentami porządkowo-normatywnymi. Jeśli do tego dodać numeryczne, przedmiotowe i osobowe oznaczenia drzwi poszczególnych pomieszczeń i inne tego rodzaju "urzędowe" akcenty, to wszystko razem zapewne nie przypomina domu mieszkalnego. Wszelako, odpowiednio do potrzeb podopiecznych i wymagań opieki nad nimi, coraz więcej można spotkać dzisiaj placówek, gdzie tego rodzaju for-malno-instytucjonalnych elementów nie ma. Konstatacje te prowadzą wprost do sformułowania - doniosłych tak ze względów poznawczych, jak i praktycznych - następujących pytań: - Jakie jest znaczenie warstwy formalnej rodzinno-obyczajowej i instytucjonalnej w układach opiekuńczych nieformalnych (rodzinnych)? - Jakie jest znaczenie obu tych warstw formalnych w układach opiekuńczych formalnych (zakładowych)? - Jakie wynikają z określonych odpowiedzi na te pytania wnioski i dyrektywy co do odpowiedniego kształtowania i modyfikowania istniejących form opieki i ewentualnego kreowania nowych? Wyczerpujące odpowiedzi na te pytania mogłyby zapewne złożyć się na istotną część teorii form opieki. Nie wydaje się to aktualnie możliwe, głównie ze względu na wyraźny niedostatek rzetelnych badań empirycznych w tym zakresie. Można jednak - opierając się na dzisiejszej wiedzy o opiece międzyludzkiej oraz funkcjonowaniu różnych form opieki, od rodzinnej począwszy - udzielić na nie w największym skrócie następujących odpowiedzi, będących twierdzeniami hipotetycznymi o wysokim stopniu prawdopodobieństwa: - wymienione wyżej i inne elementy formalne typu rodzinno-obyczajowego w układach opiekuńczych nieformalnych (rodzinnych) mają długą - w skali tysiącleci - historię o światowym zasięgu i są z reguły inherentnie powiązane ztreściami i funkcjami tych układów. Jako takie stanowią ich określone zewnętrzne wyrazy - potwierdzenia, znaczące werbalne i niewerbalne komunikaty: "że 134 Zdzisław Dąbrowski jesteś (jesteście) dla mnie (dla nas) tym a tym, takim a takim"; "że stale pamiętam (pamiętamy) o tobie (o was)"; "że mam (mamy) dla ciebie (dla was) takie a takie uczucia"; "że stanowimy jedność i pragniemy być razem" itd. Ukazując sens znaczeniowy tych zewnętrznych wyrazów opieki rodzinnej trudno byłoby jednak przyjąć, że występują one w sposób bezwzględnie stały i całkowicie niezmienny. Oto bowiem tak powszechna, spotykająca się z dużą estymą forma nazewnicza "matka", ,,ojciec", ,,babcia", "dziadek" zastępowane są współcześnie często, zwłaszcza w krajach zachodnich, zwracaniem się do ich "nosicieli" po imieniu, per ty. Nietrudno także zauważyć, że tak opiekunowie, jak i podopieczni w tym rodzinnym układzie opiekuńczym wykazują nierzadko i mogą wykazywać tendencję do daleko idącej powściągliwości w określonym uzewnętrznianiu tego wszystkiego, co składa się na treści ich przeżyć, doznań, odniesień do innych itd. Taki stan rzeczy można tłumaczyć przede wszystkim wyraźnie przejawiającą się dążnością dzieci, wnuków do partnerstwa z rodzicami i dziadkami, a także w pewnej mierze skłonnością tych drugich do pozytywnych reakcji na to, co staje się ich sposobem na ,,odmładzanie się", swoistym kamuflażem nieatrakcyjnego w dzisiejszym ucywilizowanym świecie statusu "starych" w kręgu rodzinnym i poza nim. Inaczej mówiąc, wyznacznikami tego zjawiska są głównie potrzeby psychospołeczne obydwu stron stosunku opiekuńczego