Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Wspomnienia Trevora nie mogły być zastosowane jako narzędzie strategii Fayeda. Wraz ze zbliżaniem się 31 sierpnia — rocznicy śmierci Diany — nacisk narastał jak letni upał. 25, tak jak zażądał Christian, ponownie przesłuchano ekipę „Ritz"/Etoile: Kleina, Rouleta, Siegela. Christian zauważył, że nie przesłuchiwał ich Stephan, lecz sędzina Marie-Christine Dćvidal. „To wiadomość, symbol, mający pokazać, że nasz wniosek uznano za drugo- rzędny" — podejrzewał Christian. Sąd to klub. Jeżeli prokurator określa podejrzanych, rzadko się zdarza, by inny sędzia to kwestionował. Czytając następnego dnia stenogramy oświadczeń, złożonych w Palais de Justice, Christian uśmiechnął się zadowolony. Było mnóstwo rzucających się w oczy sprzeczności oraz spychania na siebie odpowiedzialności, na co tak bardzo liczył. Dyrektor Etoile, Niels Siegel — choć nie był tamtego wieczora obec- ny — potwierdzał, że NIGDY „Ritz" nie prosił go o dostarczenie samochodu bez kierowcy i w normalnym przypadku by odmówił, ten był jednak szczególny, prosił bowiem Dodi Fayed. Przyznawał więc, że dla zadowole- nia syna Fayeda był gotów zrezygnować z wymogów profesjonalizmu! Zeznał także, że dysponował w tamtym momencie przynajmniej dwoma licencjonowanymi kierowcami — Musą i Lucardem — którzy mogli prowadzić. Zastępca dyrektora „Ritza", Ciaude Roulet — któremu trzeba przyznać, że wyszedł z hotelu kilka minut przed wypadkiem — wycofał się z wszelkiej odpowiedzialności, twierdząc, że decyzję o tym, iż ma prowadzić Henri Pauł, podjęli Dodi i ochroniarze. Frank Klein wziął na cel ochroniarzy — Christian był pewien, że było to preludium nowej strategii Fayeda. Przyznał, że Henri Pauł nigdy nie woził klientów, ale — zaprzeczając Siegelowi — stwierdził, iż nie było w tamtym momencie innego kierowcy. Miał zapytać nocnego wartownika, Thierry'ego Rochera, czy to on wydał takie polecenie, czemu Rocher zaprzeczył, twierdząc, że to ochroniarze wyszli na zewnątrz hotelu, wskazali palcem 266 Henriego Paula i kazali mu prowadzić. Z sentymentalizmem, który od razu zwrócił uwagę adwokatów Trevora, Klein zeznał, że Dodi poinformował go, iż on i Diana mają wziąć ślub. Klein dodał także, że przynajmniej dziesięć dni przed wypadkiem Dodi przekazał mu, iż będzie w Paryżu pod koniec sierpnia — co potwierdzało oświadczenie Trevora, że Dodi nie informował go o swoich planach. Po tych zeznaniach podstawowa przyczyna — upojenie alkoholowe Henriego Paula — nie mogła być traktowana w izolacji od innych czynników. Wina za spowodowanie wypadku rozkładała się na dwóch nieżyjących mężczyzn i uwalniała od winy fotografów. Czytając uważnie stenogramy, klarował się obraz łamania zasad oraz podejmowania złych decyzji, spowodo- wanych strachem na każdym poziomie — przede wszystkim strachem przed Fayedem. Był to ten sam łańcuch władzy, który Jill i Ernie ujawnili w swym „Pająku". Dowody były coraz bardziej wystarczające do złożenia pozwu. Szybkimi krokami zbliżała się pierwsza rocznica. „Od miesięcy media naciskały nas, byśmy jakoś uświetnili ten dzień" — mówi Christian. W Paryżu i Oswestry kipiały dyskusje. Czy Trevor da, czy powinien udzielić wywiadu? Jackie Jabara z CBS nieustannie robiła podchody do lana i Christiana, by wyrazili zgodę na wyłączny wywiad. Utrzymując kurs, Trevor podjął decyzję: nie udzieli wywiadu. Christian uważał ją za dobrą, „musieliśmy jednak teraz coś zrobić". Postanowiono, że zamiast Trevora, w jego imieniu ostrożnych wywiadów będzie udzielał Christian. Ścigany przez amerykańskie sieci telewizyjne, poleciał do Nowego Jorku „na zwiad". „Zadzwoniło do mnie CBS i chciało, bym zagwarantował, że spotkam się wyłącznie z ich ludźmi" — przekazał przez telefon Crawfordowi. Nie obiecał nic takiego. Spotkał się z Barbarą Walters, Larrym Kingiem, Katie Couric, Danem Ratherem i ich szefami, ale „pod koniec dnia postanowiłem, że Dań Rather oferował najlepsze ramy wywia- du, którego zamierzałem udzielić". W ten sposób Jabara w końcu zdobyła wywiad z Christianem — jedyny w USA. Kiedy Christian leciał do Nowego Jorku na nagranie, siedziała obok niego Jabara — tak jak w trakcie podróży do Manchesteru — nie ryzykując, że zdobyty z takim trudem wywiad wymknie jej się z rąk. „Kiedy udzieliłem wywiadu, zniknęła. Nigdy więcej o niej nie słyszałem — mówi Christian, uśmiechając się na myśl o ulotności zbieranych przez sieci informacyjne 267 materiałów. — W sierpniu dałem międzynarodowej prasie pięćdziesiąt, może sześćdziesiąt wywiadów". łan, zajmujący się mediami w domu, aranżował jedyną rzecz, jaką Trevor miał zrobić — krótkie oświadczenie w telewizji, które miało być udostępnione równocześnie wszystkim mediom. Kiedy kamery zaczynały filmować Trevora, siedzącego za biurkiem swego adwokata, łanowi prze- szedł dreszcz po plecach, jak zobaczył, że Trevor odruchowo odsuwa na bok stojące na kominku za biurkiem zdjęcia jego (lana) rodziny — żeby nie stała się obiektem ataków mediów. Trevor odczytał oświadczenie: Ciągle pamiętam, że w wypadku z minionego sierpnia zginęły trzy osoby. Z tego powodu, przy pierwszej okazji, kiedy przemawiam publicznie, chcę wyrazić współczucie rodzinom i przyjaciołom tych, co zginęli. (...) Chciałbym, by Państwo zrozumieli, że następny miesiąc będzie trudny dla rodzin tych, którzy zginęli w wypadku sprzed roku. Będzie to także ciężki okres dla mnie i mojej rodziny