Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Podczas dokładniejszego badania stwierdzono uszkodzenie prawego górnego rogu chrząstki tarczowatej ze zmiażdżeniem i złamaniem trzech pierścieni chrząstkowych tchawicy, co spowodowało pienisty krwotok w tchawicy z jednoczesnym zamknięciem krtani, przełyku i jamy ustnej. Krew koloru bladoróżowego przemieszana z wydzieliną oskrzelową. Gardło pocięte na strzępy o bardzo nieregularnych brzegach. Tętnica szyjna rozszarpana 257 na odcinku o długości l ,5 cm. Krwiak w warstwie środkowej ściany tętniczej szyjnej. W pobliżu kłębka szyjnego obrażenia w kształcie znaku Amusanta. Na podstawie niniejszej sekcji zwiok wyciągnięto następujące WNIOSKI MEDYCZNO-PRAWNE 1Nie byla to śmierć naturalna, lecz gwałtowna i poprzedzona walką i obroną (zadrapania na kostkach prawej ręki, poszarpane ubranie). 2 Napastnik nie wydaje się być istotą ludzką, jako że nigdzie nie znaleziono obrażeń zazwyczaj zadawanych przez człowieka (rany cięte, tłuczone, kłute, ślady bicia, duszenia etc.). Stwierdzono wyłącznie rany wynikające z pokąsania. Najgroźniejsze z nich, z prawej strony szyi, spowodowały zejście śmiertelne. 3 Biorąc pod uwagę formę, rozmiary, rozmieszczenie i intensywność obrażeń, miejsce, w którym dokonano napaści, jak również resztki włosów znalezionych w prawej dłoni i za paznokciami ofiary, napastnikiem mógł być wilk. 4 Wnosząc z jednoczesnego zadawania ran i ich głębokości przypuszcza się, że mężczyzna był zaatakowany nie przez jednego, lecz co najmniej przez dwa wilki. 5 W celu wiernego odtworzenia napaści i walki, zdarzenie można by podzielić na następujące fazy: a) Mężczyzna idzie przez las i na parę sekund przed atakiem spostrzega wilka skaczącego mu do szyi. Nie mając czasu na użycie broni, którą posiadał przy sobie i którą znaleziono w niewielkiej odległości od ciała, instynktownie unosi lewe ramię osłaniając przedramieniem twarz i szyję, gdzie otrzymuje pierwsze ukąszenie. Następnie wilk kąsa parę centymetrów bardziej na lewo, gdzie napotyka na dłoń i zadaje jej obrażenia opisane wyżej. W tym momencie mężczyzna jest powalony na ziemię i walczy ze zwierzęciem próbując je chwycić prawą ręką, lewą pięścią okłada wilka, a potem łapie go za szyję albo za głowę (zadrapania na dłoni, włosy w garści i za paznokciami). Wówczas inny wilk lub.inne wilki, kiedy widzą go leżącego na ziemi, rzucają się. na niego i starają schwytać za te części dala, które najbardziej się poruszają (obie nogi), idąc za głosem tropizmu pod wpływem s:vbkich ruchów ofiary (obrażenia obu lydek, poszarpane spodnie). To w tej walce zostało prawdopodobnie podarte ubranie, oberwane guziki itd. W końcu drugi wilk lub ten, który zaatakował go na początku, dosięga dwukrotnie prawej strony szyi (dwa ślady zębów w okolicy wyrostka sutkowa-tego) powodując wyżej opisane obrażenia. Rany mięśnia policzkowego zapewne zadane zostały chwilę wcześniej, przy czym ukąszenie zostało powtórzone (dwa ślady). b) Mężczyzna leżąc na ziemi i brocząc silnie krwią, broni się mniej lub bardziej świadomie, zrzucając z siebie zwierzę i zasłaniając zranione miejsca (plamy krwi na obu rękach) aż do chwili śmierci. 6 Jest rzeczą zastanawiającą, że ciało, które zostało poszarpane na skutek pokąsania, nie zostało pożarte nawet w najmniejszej części, co czyni niezrozumiałym ten gwałtowny atak wilków. Jedynym logicznym wytłumaczeniem może być hipoteza, że wilki porzuciły swoją zdobycz przestraszone jakimś hałasem, odgłosami rozmów, strza-łów lub na skutek innej, trudnej do ustalenia okoliczności. Na podstawie przeprowadzonej sekcji zwłok, można dojść do następujących wniosków medyczno-sądowych: J Przyczyną śmierci był krwotok zewnętrzny z gardła i prawej strony tętnicy szyjnej. 2 Możliwe, że do śmierci przyczyniły się mechanizmy wagalne hamujące w wyniku pobudzenia kłębka szyjnego (zaobserwowany znak Amusanta). 3 Rany zadane zostały najprawdopodobniej przez wilki i powstały na skutek pokąsania. 4 Czas zejścia śmiertelnego określono na dzień wczorajszy, na godzinę siódmą. 5 W związku z tym, że nie wchodziło w grę ludzkie działanie, nie bylo śladów walki z czlowiekiem oraz ludzkiej agresji, z punktu widzenia medycyny sądowej zgon nastąpił na skutek n Lekarz medycyny sądowei Mendez Santos (podpis i parafka). PRINTED IN POLANO Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1990 r