Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Grdyby ten stosunek był odwrotny, to jasne tło zaświetliłoby ciemniejszy obraz przedmiotu. Znane są zwłaszcza zdjęcia jezdni wielkomiejskiej, wykonywane w nocy „na czas", gdy reflektory i tylne światła przejeżdżających samochodów rysują diagramy ruchu. Inne dziedziny, w których metoda ta znajduje zastosowanie, to zdjęcia ogni sztucznych, oiyskawic i długie ekspozycje bezchmurnego, gwiaździstego nieba, ukazujące tory krążących ciał niebieskich. Ten rodzaj fotografii spełnia swój cel dzięki myślowym skojarzeniom. Samego ruchomego obiektu nie można zwykle rozpoznać na zdjęciu, ukazującym tylko jego ruch w formie linii. Ponieważ jednak wiemy, że linia ta powstała np. dzięki światłom samochodu, to odnosimy w wyobraźni wrażenie ruchu ulicznego, choć na zdjęciu nie widać żadnego pojazdu. Połączenie oświetlenia ciągłego i błyskowego. Jeśli fakt, że diagram ruchu nie pokazuje samego poruszającego się przedmiotu, stanowi przeszkodę w zastosowaniu tej metody do pewnych zadań, to można 395 czasem użyć opisanego poniżej sposobu, który umożliwia połączenie ostrego obrazu ruchomego przedmiotu z jego linią ruchu. W tym/celu fotografujemy taką linię w ciemności albo przy bardzo przytłumianym świetle, na ciemnym tle. W charakterystycznym momencie, na przykład gdy przedmiot przechodzi właśnie przez środek obrazu, wyzwalamy błysk lampy wyładowczej, skierowanej na ów obiekt: blask ten ,,zatrzymuje" ruch i odtwarza ostry obraz przedmiotu, nakładający się na linie jego ruchu. Naturalnie migawka musi pozostawać otwarta przed błyskiem, podczas niego i po nim; zamykamy ją dopiero po zniknięciu obiektu z pola obrazu. Jednakże skuteczne stosowanie tej metody wymaga spełnienia kilku warunków. Na przykład obiekt musi być jasny, a jego obraz, w stosunku do wymiarów klatki błony-dość mały, inaczej zamiast wyraźnie zarysowanej linii powstałby tylko zamazany pas. Ponieważ liczba obiektów spełniających te warunki jest niewielka, można przystosować do naszych potrzeb obiekty normalnie im nie odpowiadające, mianowicie zaopatrując je w miniaturowe żarówki i odpowiednie baterie. O ile wiem, wynalazcą tej metody jest Gjon Mili, który przytwierdził żarówki zasilane z baterii do rąk i nóg łyżwiarki, aby stworzyć zapis jej zgrabnych ewolucji na lodowej tafli. W najwyższym punkcie skoku wyzwolił on lampę błyskową wyładowczą, aby na te linie ruchu nałożyć ostry obraz łyżwiarki, odwzorowujący ,,zatrzymany" skok. Drugim warunkiem jest oczywiście dostatecznie ciemne tło, aby świetlne ślady wyraźnie się na nim uwidaczniały. Po trzecie, światło błysku powinno oświetlać tylko obiekt, nie tło, gdyż inaczej jego jasność wygasi linie ruchu, a ostry obraz przedmiotu eksponowany błyskiem zleje się z tłem. Zdjęcia seryjne. Zamiast próbować uchwycić charakter ruchu obiektu na jednym zdjęciu, można często z korzyścią podzielić ruch na kilka faz i pokazać każdą z nich oddzielnie. Tę metodę można zalecać zwłaszcza wtedy, gdy mamy trudności z wydzieleniem najbardziej charakterystycznych faz z ruchu ciągłego. Tak na przykład, jeśli samochód wyścigowy ulega wypadkowi podczas biegu, to wylatuje on w powietrze, koziołkuje, upada na ziemię i odbija się od niej jeszcze kilkakrotnie, zanim się ostatecznie zatrzyma. W takim przypadku seria zdjęć, wykonanych szybko jedno po drugim, lepiej oddaje wrażenie, jakie odnosimy obserwując katastrofę, niż pojedyncze zdjęcie ,, zamrażając e" ów niefortunny samochód w powietrzu. Najlepiej użyć do tego celu aparatu z silnikowym naciągiem. Liczne aparaty małoobrazkowe i 396 lustrzanki 6x6 cm można wyposażać w mechanizm sprężynowy lub zasilany bateriami silnik elektryczny, automatycznie przesuwający błonri, napinający migawkę i pozwalający wykonać do pięciu ekspozycji w ciągu sekundy. Serie' zdjęć nadają się szczególnie do efektownego orzedstawienia przedmiotów powoli się poruszających lub zmieniający:;-. Oto przykłady: manewrujące żaglówki; przybijanie statku oceanicznego; gesty i mimika mówcy; dzieci przy zabawie albo stopniowe przekształcanie się glinianej bryły w naczynie pod działaniem rąk garncarza. A jedyną możliwość uwidocznienia nadzwyczaj wolnych ruchów dają właśnie zdjęcia seryjne. Przykładowo: wznoszony budynek ,,rośnie" na zdjęciach stanowiących dokumentację budowy, kwiat się rozwija, motyl się wykluwa z poczwarki, krajobraz ulega zmianom pod wpływem przemijania pór roku. Najlepsze wyniki osiągamy nie zmieniając stanowiska aparatu przy wszystkich zdjęciach danej serii, co ułatwia obserwację zmian obiektu w stosunku do niezmiennego tła. Ekspozycja wielokrotna. Czasami udaje się przedstawić zmiany obiektu w czasie i przestrzeni na jednym jedynym zdjęciu, naświetlając błony kilkakrotnie, raz za razem. Jednak i tu warunkiem uzyskania nienagannych zdjęć jest takie zaaranżowanie lub wyszukanie otoczenia, aby oświetlony obiekt był widoczny na ciemnym tle. Aparat musi się przy tym stale znajdować na statywie i nie zmieniać swego położenia podczas całej serii naświetleń. Jeśli chodzi o przedstawienie powolnych ruchów, to można dokonywać poszczególnych ekspozycji za pomocą migawki (na przykład: ruchy rozwijającego się kwiatu albo zmiany wyglądu słońca lub księżyca w czasie zaćmienia). Jednakże do prawidłowego odwzorowania szybko przebiegających ruchów potrzebne będzie elektronicznie sterowane źródło światła - lampa błyskowa uruchamiana regularnie występującymi impulsami (lampa stroboskopowa), automatycznie dokonująca kolejnych ekspozycji w jednakowych odstępach czasu. Ponieważ zaś migawka musi pozostawać otwarta w ciągu całej serii naświetleń, więc zdjęcia takie robimy w nocy albo w zaciemnionym pomieszczeniu, aby uniknąć rozmazań i nakładania się obrazów ruchomego przedmiotu. Dalej trzeba uważać, aby światło oświetlające obiekt nie rozjaśniało tła, gdyż wtedy obraz przedmiotu mógłby się z nim zlewać. Mistrzami tej metody są jej wynalazcy, dr Harold Edgerton i Gjon Mili. Większość czytelników zna zapewne ich stroboskopowe eksperymenty