Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Moi ludzie uważają, że Bonaparte przycisnął sułtana. Zagroził fizycznie jemu lub jego rodzinie, albo użył szantażu. Tylko tak mogło do tego dojść. — Znajdę go — zapewnił Hawke. - Liczę na to. Ale tym razem będziesz działał całkowicie nieoficjalnie. Jako NOC. Jak powiedziałem, Stany Zjednoczone nie mogą teraz otwarcie wtrącać się do spraw Francuzów czy Arabów. 172 — NOC? - zapytał Ambrose. — „Not on Consular" — wyjaśnił mu Hawke. — Żadnych śladów w jakichkolwiek dokumentach. Co oznacza, że jeśli mnie złapią, nie będziesz musiał zawracać sobie głowy moim pogrzebem. — Ach tak. — Od reelekcji prezydenta — ciągnął Kelly — administracja trzyma wszystko w tajemnicy przed naszymi europejskimi sojusznikami. Mamy nadzieję załatwić to po cichu. — Ale ja mogę działać - powiedział Hawke. — Ty na pewno możesz. W końcu jesteś Brytyjczykiem, stary. Wy i Francuzi psujecie sobie krew od trzystu czy czterystu lat. Załatw to tak, żebyś był zadowolony. — Ja też uwielbiam takie akcje — wyznał Ambrose. — Jestem do tego stworzony. Kelly się uśmiechnął. — Znajdzie się i dla ciebie praca, nadinspektorze. Bonaparte jest z pozoru nie do ugryzienia. Uchodzi za zbawiciela Francji. Ma rozum, urok i charyzmę Napoleona. Ale nie jest czysty. Uważam, że Luca Bonaparte wymusił na Omanie zgodę na inwazję. Chiny potrzebują ropy, a ropa to pieniądze. Wielkie pieniądze. Bonaparte wszystkich zna. Był w końcu ministrem handlu zagranicznego. Poza tym krążą plotki, że zamordował własnego ojca, kiedy miał piętnaście lat. Badamy obie te sprawy. Jeśli dopisze nam szczęście, będziemy mieli szansę wykończyć go bez jednego strzału. — Macie jakiś nowy dowód w sprawie tego zabójstwa? — zapytał Ambrose. — Jeszcze nie. Czytałeś akta. To morderstwo popełniono ponad trzydzieści lat temu. W rejestrach Paris Deuxieme wciąż figuruje jako niewy-jaśnione.Wydaje się prawdopodobne, że Luca w młodości wykonywał na Korsyce wyroki śmierci dla Union Corse. Podejrzewamy, że sprawdził się jako cyngiel, kiedy na zlecenie zabił swojego ojca. I że była w to zamieszana amerykańska mafia, która wtedy walczyła z Union Corse. — Chyba rozumiem, do czego zmierzasz. Jeśli zdołacie to udowodnić, może uda wam się załatwić go szybko i bez zbytniej międzynarodowej wrzawy — odrzekł Ambrose. — Ludzie niełatwo wybaczają ojcobójstwo. — Taki jest pomysł. Właśnie odkryliśmy pewne stare dokumenty francuskiej Surete. W zabójstwo byli najwyraźniej zamieszani dwaj amerykańscy gangsterzy. Mój człowiek w Nowym Jorku uważa, że zidentyfikował dwóch ewentualnych podejrzanych. Obaj są już starzy, ale jeszcze żyją. Możliwe, że mieszkają w Nowym Jorku. Congreve zatarł ręce. — Kiedy zaczynam? Nic tak nie uwalnia człowieka od kłopotów na własnym podwórku jak międzynarodowa intryga. — Jutro w południe odlecisz wojskowym transportowcem z bazy RAF-u w Uxbridge. Wylądujesz w Nowym Jorku w porze kolacji. Pasuje? — Oczywiście. — Cieszę się. Teraz ty,Alex. Kiedy możesz być gotowy do podróży? — Z samego rana. — Doskonale. Jutro o trzynastej mam na pokładzie USS „Lincoln" odprawę w związku z alarmową sytuacją w rejonie Zatoki. Chciałbym, żebyś tam był. Operacja jest jeszcze w fazie planowania w Langley. Brock wpadł na pewien pomysł. Bardzo dobry. — Polecimy razem na „Lincolna"? — Nie, ja polecę wcześniej. Dla ciebie załatwiłem nowy samolot Połączonych Sił Uderzeniowych, który wymaga gruntownego sprawdzenia. Mówię o F-35, Alex. — Co?! — Nie przesłyszałeś się, Sokole Oko - odparł z uśmiechem Kelly. Wiedział, że Hawke pali się do tego, żeby znów być w powietrzu. Przyjaciel Kelly'ego w brytyjskim Ministerstwie Obrony powiedział mu tygodnie temu, że koncern Lockheed-Martin potrzebuje kilku pilotów myśliwskich z doświadczeniem bojowym na harrierach do przetestowania nowego samolotu, który ma zastąpić sea harriera FA2, używanego w Królewskiej Marynarce Wojennej. Alex się rozpromienił. — F-35? Nigdy o nim nie słyszałem. — Nic dziwnego. Tak się składa, że czeka na ciebie prototyp nowego amerykańsko-brytyjskiego myśliwca. Został zbudowany w Stanach w zakładach Lockheed-Martin. To obecnie najnowocześniejszy jedno-miejscowy samolot ponaddźwiękowy. Cud techniki krótkiego startu 174 i pionowego lądowania. Może się całkowicie zatrzymać w powietrzu. Jest twój na czas tej operacji, pod warunkiem, że go nie rozwalisz. Będziesz mógł przećwiczyć nocne loty. Może nawet postrzelać, jeśli dopisze ci szczęście. — Postrzelać? - Po przekazaniu swoich wrażeń inżynierom z firmy Pratt & Whitney polecisz F-35 do rejonu Zatoki Perskiej. Zaczynamy tam operację „Czyste Niebo", wprowadzamy zakaz lotów nad północnym Omanem. Dowiesz się wszystkiego na „Lincolnie". I usłyszysz, jakie mam plany wobec ciebie i Brocka. — Brocka? A co on ma z tym wspólnego? - Pomoże ci wytropić sułtana. Zamówmy coś do jedzenia