Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Gdyby Domicjan żył dłużej, niewykluczone, że za dynastii fla- wijskiej zostałaby ostatecznie wprowadzona zasada dziedziczności władzy cesarskiej. Ponieważ Wespazjan nie mógł, jak cesarze z dynastii julijskiej, chlubić się pochodzeniem od bogów i królów rzymskich ani nawet od ubóstwionych poprzedników, nie można byłoby się dziwić, gdyby pragnął dla siebie zgoła przesadnych zaszczytów, ale kult osoby cesarskiej był zupełnie obcy jego naturze.9 Jakkolwiek wierzył w znaki wróżebne i przepowiednie, to do deifi- kacji i kultu cesarzy odnosił się z przyziemnym sceptycyzmem, któremu dał lapidarny wyraz w na wpół żartobliwych słowach wypowiedzianych w cza- sie śmiertelnej choroby; "Biada mi, sądzę, że już bogiem się staję" (Vae, puto deus fio); nie mniej typowe dla niego było to, że na chwilę przed śmiercią powstał z łoża, ponieważ "cesarz powinien umierać stojąc".* Mimo wszyst- ko jednak doskonale wiedział, że dzięki swym zasługom dla państwa oraz pobożności synów zostanie po śmierci ubóstwiony. Za życia wszakże, cho- ciaż nie sprzeciwiał się oddawaniu mu boskiej czci w prowincjach, w samym Rzymie wzorem Augusta uważał się za człowieka zwyczajnego (ciyilis). Tytus nie tylko wymusił uchwałę senatu o deifikacji swego ojca, lecz usta- nowił kult państwowy i zbudował ku jego czci świątynię w pobliżu Tabula- • Swetoniusz, Żywoty Cezarów, przekł. J. Pliszczyńskiej. Administracja 179 rium (świątynia ta, ukończona przez Domicjana, nazwana została z czasem świątynią Wespazjana i Tytusa). Postarał się on także o ubóstwienie Domi- cylli, która prawdopodobnie była jego siostrą, a nie matką. Co więcej, swej córce Julii nadał tytuł Augusta. Rzecz oczywista, że dzięki swej wielkiej popularności on także po swej przedwczesnej śmierci został zaliczony w poczet bóstw państwowych. Podczas gdy Wespazjan i Tytus brali przykład ze skromnego trybu życia Augusta i Tyberiusza, Domicjan, zwłaszcza pod koniec swych rządów, wzorował się bardziej na Kaliguli i Neronie. Pragnąc dominować nad wszystkimi elementami państwa: senatem, ludem i armią, chętnie przyjmował najbardziej wyszukane komplementy poetów, jak choć- by Marcjalisa, którzy porównywali go do bogów (co nie zawsze dla owych istot niebiańskich było pochlebne), i prawdopodobnie zaaprobował for- mułę, którą zwracano się do niego na powitanie: dominus et deus. Ludzie od dawna dobrowolnie składali przysięgi na Geniusza Pryncepsa, Domicjan wszakże uczynił z tej praktyki sprawdzian ich lojalności: podejrzany otrzy- mywał niekiedy rozkaz udowodnienia swej prawowierności przez złożenie ofiary przed wizerunkiem cesarza, a jeśli odmawiał, było to wystarczającą podstawą do oskarżenia go o "ateizm". Ta właśnie odmowa, a nie przyzna- nie się do wiary chrześcijańskiej, stanowiła przeważnie podstawę występo- wania z formalnymi oskarżeniami przeciwko tym chrześcijanom, których za rządów Domicjana skazano na śmierć. Brak nam przekonywających dowo- dów na to, że za Domicjana doszło do cięższych prześladowań: nawet Ter- tulian pisze, że Domicjan wkrótce zmienił swą decyzję i odwołał z wygnania skazanych; być może jednak zakaz szerzenia wierzeń orientalnych (z wyjąt- kiem kultu Izydy) oraz represje wymierzone przeciwko prozelickim żydom i judaizującym poganom dotknęły niektórych chrześcijan.10 W sumie apro- bujący stosunek Domicjana do pochlebstw, który tak dziwnie kontrastował ze staroświecką surowością jego usposobienia, dobitnie podkreślał coraz bardziej autokratyczny charakter rządów tego cesarza. 3.i ADMINISTRACJA Dzięki władcom flawijskim Rzym przeżył jeszcze jeden "wiek augustow- ski" zarówno w dziedzinie budownictwa, jak i pełnych rozmachu prac reno- wacyjnych. Wśród nowych budowli z tych czasów znalazły się place (fora), świątynie, pałac i Koloseum. Domicjan ustanowił nowe święto ku czci Jowisza Kapitolińskiego na wzór zainicjowanych przez Nerona Juwena- liów, a w 88 roku przewodniczył uroczystościom jubileuszowym, ludi Saecu- lares. Jednocześnie jednak za jego czasów zastosowano energiczne środki przeciwko rozwiązłym obyczajom, które rozpowszechniły się za Nerona. Domicjan wymagał nawet od widzów na igrzyskach, aby byli przyzwoicie Rozdział XXXVI. Dynastia flawijska ubrani w togi, podjął także próbę ścisłego wyegzekwowania ustaw Augusta de maritandis ordinibus, ale wkrótce jej poniechał. Epidemia zarazy w 79 roku oraz kolejny pożar w centrum miasta ujawniły ponownie słabe strony administracji stołecznej. Zarazem jednak dostawy zboża, które Wespazjan zablokował w Aleksandrii, a które później zreorganizował, przebiegały już bez żadnych zakłóceń. Jakkolwiek eskadra egipska wchodziła w skład floty rzymskiej zapewne już od czasów Augusta, Wespazjan przekształcił ją w ciassis Augusta Alexandrina, aby zapewnić regularne transporty zboża do Rzymu