Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Niebo stworzyło nas dla siebie wzajem; dusze nasze, w swej wyniosłej sferze, poznały się niby ptaki w górach; pomknęły jedna ku drugiej; ale uścisk był za mocny. Popełnialiśmy kazirodztwo. Tak, moja jedyna przyjaciółko, byłem dla ciebie istnym katem, przynajmniej pod koniec. Zadałem ci wiele cierpień, ale Bogu chwała, nie zrobiłem najgorszego, co mogłem. Och, dziecko moje, żyjesz, jesteś młoda, przechadzasz się pod najpiękniejszym niebem, wsparta na ramieniu człowieka, którego serce jest godne ciebie. Zacny młodzieniec! Powiedz mu, że go kocham i że nie mogę powściągnąć łez, myśląc o nim...” Ona podejmuje ten ton. Napawając się spokojną miłością Pagella, pracując przy tym po siedem, osiem, czasem trzynaście godzin na dobę, czuje jeszcze w sercu nadmiar tkliwości, która teraz, wyzwolona wyjazdem poety z drażliwej komplikacji, płynie swobodnie za odjeżdżającym: „...Czy byłam twoją kochanką, czy matką, mniejsza: czy zrodziłam w tobie miłość, czy przyjaźń, czy byłam z tobą szczęśliwa, czy nie, wszystko to nie zmienia nic w obecnym stanie mej duszy. Wiem, że cię kocham, to wszystko. Czuwać nad tobą, chronić cię od przeciwności, dostarczać ci przyjemności i rozrywek, oto potrzeba, oto żal, jakich doświadczałam od czasu, jak cię straciłam. Czemu to zadanie tak słodkie, które byłabym spełniała z taką radością, stało się stopniowo tak gorzkie, a potem wręcz niemożliwe? Co za fatalność zmieniała w truciznę lekarstwa, które ci podawałam? Czemu ja, która wysączyłabym wszystką krew, aby ci dać jedną noc spokoju i wytchnienia, stałam się dla ciebie męczarnią, plagą, upiorem? Kiedy te straszne wspomnienia nawiedzą mnie (a czyż jest godzina, w której by mnie poniechały?), czuję się bliska szaleństwa. Oblewam poduszkę łzami, słyszę głos twój wołający mnie w ciszy nocnej. Któż mnie zawoła teraz? Kto będzie potrzebował mego czuwania? Dla kogo zużyję siłę, którą zgromadziłam dla ciebie, a która teraz obraca się przeciw mnie? O dziecko! dziecko! Jak ja potrzebuję twojej tkliwości i twego przebaczenia!” W innym liście: „...Pagello jest prawdziwy anioł i wart być szczęśliwym... Spędzam z nim najsłodsze chwile w dniu, rozmawiając o tobie. Ten człowiek jest taki tkliwy, taki dobry! Tak dobrze rozumie mój smutek, szanuje go tak święcie...” I znowuż: „Twoje wspomnienie jest świętą relikwią, imię twoje jest uroczystym słowem, które wymawiam wieczór w ciszy lagun, a odpowiada na nie wzruszony głos słowem słodkim, prostym i zwięzłym, które wydaje mi się wówczas tak piękne: Io l'amo5.” 5 Kocham go. Urywki z listów Musseta: „...Pomyśl, ja mam tylko ciebie: wszystkiemu przeczyłem, wszystkiemu bluźniłem, wątpię we wszystko, wyjąwszy w ciebie. Czy wiesz, czemu kocham tylko ciebie?... Nie łudzę się co do żadnej z twoich wad; nie kłamiesz, oto czemu cię kocham. Przypominam sobie dobrze ową noc... Ale, powiedz, gdyby nawet wszystkie podejrzenia były prawdą, i w czym mnie oszukiwałaś? Czy mówiłaś, że mnie kochasz? Czy nie uprzedziłaś mnie? Czy miałem jakie prawo? O, dziecię ukochane, wówczas, gdyś mnie kochała, czyś mnie oszukała kiedy? Czyż mogłem ci uczynić najlżejszą wymówkę przez tych siedem miesięcy, które widywałem cię dzień po dniu? I gdzież jest człowiek tak nikczemny, aby winić o przewrotność kobietę, która ceni go na tyle, aby go uprzedzić, że godzina jego nadeszła? Kłamstwo, oto czym się brzydzę i co mnie czyni najpodejrzliwszym z ludzi, może najnieszczęśliwszym. Ale ty jesteś równie szczera jak szlachetna i dumna. Oto czemu wierzę w ciebie i będę cię bronił przeciw całemu światu, do ostatniego tchu. ...Wiesz, co mnie zachwyciło w twoim liście? Sposób, w jaki mówisz o Pagellu, o jego dbałości o ciebie, o twoim przywiązaniu, szczerość, z jaką pozwalasz czytać mi w swym sercu... Wierzaj, kobieta tak mówiąca o nowym kochanku temu, którego rzuca i który kocha ją jeszcze, daje mu najwyższy dowód szacunku, jaki mężczyzna może otrzymać od kobiety.” O, Janie Jakubie, zaiste, twoje ziarno nie padło na opokę! „…Powiedz Pagellowi, że dziękuję mu za to, że cię kocha i czuwa nad tobą