Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Za dwana[cie marek, czyli jednego funta, mo|e sobie pozwoli najadanie w Kneipe wieczorami, a w kantynie w Altglienicke podczas dnia. Jeszcze raz zajrzaB do sBownika i napisaB:  "5T, Zigaretten, Streichhólzer, Schokolade". Ostatni produkt miaB podtrzyma wy|szy poziom cukru we krwi, na wypadek gdyby trzeba byBo pracowa pózno w nocy. Wstajc, przeczytaB caB list. PoczuB si takim czBowiekiem, o jakim' ona mówiBa: nieskrpowanym, zdecydowanym, powa|nym. PoszedB na Reichskanzlerplatz. Na ulicy, niedaleko Kneipe, w której jadB kolacj, zauwa|yB szereg sklepów. Budynki, które staBy kiedy[ tu| przy chodniku, zostaBy wysadzone w powietrze. OdsBoniBy stojcy dwadzie[cia metrów w gBbi drugi rzd domów, których [cite górne pitra ukazywaBy opustoszaBe wntrza. W powietrzu zawisBy pokoje o trzech [cianach, z oca-l laBymi wyBcznikami [wiatBa, kominkami, tapetami. W którym[ staBo zardzewiaBe Bó|ko, drzwi innego otwieraBy si w pust przestrzeD. Gdzie indziej z caBego pokoju zachowaBa si tylko jedna [ciana, ogromny znaczek pocztowy z wyblakBej tapety w kwiatki na resztce tynku, przylepiony do mokrych cegieB. Tu| obok wida byBo Bat z biaBych, Bazienkowych kafelków, poprzecinanych bliznami uszkodzonych rur. Na skrajnej [cianie pozostaB zbaty odcisk schodów, biegncych zygzakiem przez pi piter. Najlepiej zachowaBy si przewody kominów, które nurkujc przez pokoje, BczyBy w jedn wspólnot kominki, udajce niegdy[, |e s niepowtarzalne. Jedynie partery domów byBy wykorzystane. O ka|dym sklepie informowaBy namalowane fachowo szyldy, umieszczone wysoko na dwóch sBupkach przy skraju chodnika. Krte [cie|ki, mocno wydeptane w[ród gruzów i uBo|onych w sterty cegieB, prowadziBy do ukrytych pod wiszcymi pokojami wej[. Sklepy byBy dobrze o[wietlone, niezle prosperowaBy, oferujc równie du|y wybór towarów, jak w ka|dym naro|nym sklepie w Tot- 36 ham. Wszdzie staBy niedBugie kolejki. Leonard nie dostaB lko rozpuszczalnej kawy