Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Rozwój społeczny może być więc z jednej strony tłumaczony działaniem “obiektywnych" praw, lecz z drugiej -działaniem “subiektywnych" idei. Zanik poczucia tajemniczości świata tłumaczy się brakiem czasu (wynikającym z wprzęgnięcia w 62 NF113. NF 137. NF 132 i n. Warto zwrócić uwagę, że analizowanej tu różnicy modeli dynamiki odpowiada w pewnym stopniu struktura historiozoficznej części Nowych form w malarstwie: jeśli rozdział zatytułowany “Rozwój społeczny" podkreśla raczej nieuchronność i “obiektywność" historycznego planu, to z “Samobójstwa filozofii" dowiadujemy się ojej odpowiedzialności za współczesny kryzys. 47 tryby,“społecznej machiny"), lecz także postępami nauki i popularnością programowego pragmatyzmu. Mechanizmy te można traktować jako komplementarne, jednakże Witkiewicz podkreśla zarówno niezależność dziejowych procesów od czyjejkolwiek woli, jak i wypiera się determinizmu rozumianego jako zależność sfery “idei" w stosunku do procesu uspołecznienia. Chociaż więc z jednej strony “życie rozwija się od pewnego czasu (mniej więcej od Rewolucji Francuskiej) w takich wymiarach, w których wola najgenialniejszej jednostki jest bezsilna" (NF 123), to z drugiej: “Nie możemy określić, czy zmiany społeczne są przyczyną bezpośrednią powstawania uspokajających światopoglądów, jednak musimy stwierdzić, że między objawami tymi i poglądami w filozofii, jak również ze zjawiskami w sferze sztuki jest jakiś funkcjonalny związek i wszystko razem jest symptomem zbliżającej się nieuchronnie mechanicznej nudy, która wyziera na nas z szarego mroku przyszłości" (NF 135-136)64. Wszystko to zdaje się wystarczająco dobitnie świadczyć, że w historiozofii \Vitkiewicza mamy do czynienia z dwoistością modeli dynamiki historycznej. Jeżeli w pierwszym ujęciu historia rządzona jest ponadosobowymi prawami, których działanie jest realizacją historiozoficznego planu, to drugi model jest modelem społecznej świadomości w sensotwórczym ruchu. Różnicy tej nie da się jednak już traktować jako dwuznaczności. Modele te różnią się wszak także w kwestii konieczności “katastrofy". O ile bowiem z jednej strony katastrofa jest nieunikniona na mocy nieubłaganych, obiektywnych praw historii, o tyle z drugiej możliwe jest efektywne jej przeciwdziałanie, gdyż jest “tylko" ( i n t e r -) subiektywnym dziełem człowieka. A jeśli tak, to jasne się staje, że jedną z głównych przyczyn sporów o konieczność upadku kultury w historiozofii Wit-kiewicza jest obecna w niej dwoistość koncepcji dziejów65. Trzeba jednak dodać, że o greckiej filozofii, sztuce i demokracji Witkiewicz pisze: “Widzimy tu pierwszą zależność zjawisk w świecie sztuki i metafizyki od rozwoju społecznego" (NF 113). W tym miejscu zaznaczyć trzeba wyraźnie, że analiza powyższa nie wyczerpuje mechanizmów “katastrofy" opisywanych w Nowych formach w malarstwie. 48 DWA PARADYGMATY TEORETYCZNE Zarysowana dwuznaczność wykładni przyczyn upadku wartości indywidualnych i kultury uczuć metafizycznych dotyka samych podstaw historiozoficznych konstrukcji Witkacego; warto więc zwrócić uwagę na jej teoretyczne odgałęzienia. Wspomnieliśmy już kilkakrotnie o Niemytych duszach (1936) - ostatnim słowie jego historiozofii - i o kwestii naturalizmu związanej z tym Studium psychologicznym nad kompleksem niższości (węzłowiskiem upośledzenia) przeprowadzonym metodą Freuda ze szczególnym uwzględnieniem problemów polskich. W pewnym stopniu powtarzają się tu wcześniejsze wątki historiozoficzne oraz poglądy, które dały niektórym z “witkacologów" okazję do wyłożenia teorii Witkiewicza jako koncepcji naturalistycznej. W sensie, dodajmy, w jakim mówi się o “naturalizmie" przede wszystkim w historii socjologii. “Naturalizm" w tym rozumieniu wiąże się zatem z ogólnym poglądem (który jest mniej lub bardziej uświadamianym założeniem i wyznacza sposób traktowania zjawisk społecznych), że sfera kultury nie tylko wykazuje zasadnicze podobieństwo do ogółu zjawisk przyrody, gdyż podlega działaniu niezmiennych praw, ale z powodzeniem daje się do zjawisk przyrody sprowadzić. “Kultura" jest więc częścią “przyrody". Jako dowody owego naturalizmu przytacza się zwłaszcza dwa nowe motywy Niemytych dusz, dotyczące wykładni podstaw indywidualnej twórczości, a zatem i kultury, oraz wykładni podmiotu dziejów. Nietrudno zauważyć, że oba motywy dotyczą zasadniczych kwestii tego, co zwykle nazywa się historiozofią Witkiewicza. Dotyczą bowiem zarówno jej wymiaru diachronicznego (planu dziejów), jak i wymiaru statycznych założeń teorii kultury. Czy zatem historiozoficzne rozważania Witkiewicza posiadają jednolite podstawy teoretyczne? Z pewnych uzasadnionych względów, a także by uniknąć powtórzeń, o kolejnym mechanizmie upadku kultury mówić będziemy w części poświęconej estetyce. 49 Jeśli chodzi o pierwszy z wymienionych wątków, to zwróciliśmy już uwagę, że z pewnością pod tym względem historiozofia Witkacego nie może zostać odczytana w całości jako koncepcja na-turalistyczna. O ile bowiem w Niemytych duszach znajdujemy powtórzenie freudowskiej tezy o erotycznej genezie twórczość i66, to Nowe formy w malarstwie wyraźnie podkreślają swoistość kultury, a wyjaśnianie twórczości przez erotyzm określają jako dążenia pseudonaukowe i wyrzekanie się poznania istoty kultury “ze strachu przed metafizyką"67