Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
1240) Ahkam al-Kuran. Egzegeza Koranu trwa nieprzerwanie do naszych czasów. W XIX wieku naj- ważniejszym dziełem komentującym świętą księgę islamu był Tafsir reformatora muzułmańskiego Muhammada Abduha, dokończony przez Muhammada Raszida Ridę (zm. 1935) i znany pt. Tafsir al-Manar. Nazwa pochodzi stąd, że publikowa- no go w czasopiśmie „Al-Manar" („Latarnia morska"). W XX wieku na szczegól- ną uwagę zasługuje komentarz duchowego przywódcy Braci Muzułmanów - Sajji- da Kutba pt. Fi zilal al-Kuran („W cieniu Koranu"). Koran został objawiony w języku arabskim; w samym Koranie pięć razy poja- wia się fraza „arabski Koran". To twierdzenie zaczęto interpretować tak, że Koran przeznaczony jest dla ludzi mówiących po arabsku i że jedyną dopuszczalną j ego wersją jest arabska. Dlatego też tłumaczenia nie stanowią pod żadnym względem tekstu koranicznego, nie są Koranem. Z punktu widzenia współczesnej translatologii jest to podejście uzasadnione i po- prawne. Przekład nigdy nie dorówna oryginałowi, zwłaszcza nie połączy wszyst- kich aspektów oryginału: jego znaczenia, formy językowej, stylistyki; jednym sło- wem idżaz Koranu nie może być oddany w innym języku. Jest to szczególnie praw- dziwe przy tłumaczeniu Koranu na obce kulturowo arabskiemu światu języki euro- pejskie. Koran tkwi głęboko w środowisku przedmuzułmańskiej Arabii i doskonale odzwierciedla kulturę tego świata. Nie jest więc możliwe przeniesienie tamtej rze- 110 Rozdział dziewiąty czywistości w środowiska europejskie, wyrosłe w innej kulturze. Nawet wątki ko- raniczne znane nam ze Starego i Nowego Testamentu w Koranie brzmią obco, a czasami wręcz dziwacznie. Często się mówi, że islam po prostu zapożyczył 2 wcześ- niejszych religii zasady wiary, zniekształcając je, upraszczając, wulgaryzując i do- stosowując do potrzeb arabskich. Ale nie ma w tym nic dziwnego. Podobnie prze- cież objawienie judaistyczne czerpało z tradycji Wschodu starożytnego, jnodyflku- jąc znane wątki (na przykład potopu), z kolei chrześcijaństwo przejęło tradycje ju- daizmu, również je przekształcając. Angielski islamista W. Montgomęry Watt po- wiada, że wspomniana krytyka islamu przypomina mu uznanie Szekspira za wtór- nego na przykład w Hamlecie, który przecież jest oparty na wcześniejszych źród- łach. Czyżby przez to Hamlet był mniej genialny? - pyta retorycznie Watt.8 Ale powróćmy do muzułmańskiego spojrzenia na przekład Koranu. Argumen- tem, który w świecie muzułmańskim zawsze stosowano w walce z tłumaczeniami Koranu, była teoria sarfu oraz idżazu, z których wynikało, że człowiek nie potrafi naśladować cudowności koranicznej księgi, niezależnie od tego, czy Bóg mu tej możliwości nie dał, czy też dlatego, że Koran jest tak cudownie doskonałym dzie- łem. Dlatego na tłumaczenie Koranu zwykle patrzono w islamie krzywo, dopuszcza- jąc w późniejszych wiekach jedynie przekłady, które pojawiały się obok tekstu arab- skiego (zwykle były to tłumaczenia interlinearne: tekst przekładu pisano między linijkami tekstu arabskiego). Najczęściej powstawały przekłady na perski i na tu- recki. Nie mówiono zresztą o przekładzie Koranu, lecz jedynie o interpretacji zna- czenia tekstu koranicznego. Rozdział 10 IDEOLOGIA ISLAMU I slam od samego początku pobudzał wielką aktywność jednostek i grup ludz- kich. Na tym polegała jego specyfika w porównaniu z innymi religiami mono- teistycznymi Bliskiego Wschodu. Judaizm szybko się zamknął jako religia etnicz- na i unikał prozelityzmu. Z kolei chrześcijaństwo, choć zyskiwało zwolenników, to w okresie bezpośrednio poprzedzającym islam uwikłało się w wewnętrzne spory i ulegało powolnemu rozbiciu na liczne odłamy. Jako nowa religia islam proponował świeżość ideologii i prostotę dogmatyczną. Zasadnicze dogmaty islamu, powtarzane wielokrotnie w Koranie, to: wiara w jed- nego Boga, wiara w proroków i księgi objawione, wiara w anioły oraz wiara w Dzień Sądu Ostatecznego: „Wszyscy uwierzyli w Boga i w Jego aniołów, w Jego Księgi i w Jego posłań- ców" (2:285). „Lecz prawdziwie pobożny jest: kto wierzy w Boga i w Dzień Ostatni; w anio- łów, w Księgę i w proroków" (2:177). „Wierzcie w Boga i w Jego Posłańca, w Księgę, którą zesłał Swemu Posłańco- wi, i w Księgę, którą zesłał przedtem! A kto nie wierzy w Boga, w Jego aniołów, w Jego Księgi, w Jego Posłańców i Dzień Ostatni - ten zbłądził zbłądzeniem dale- kim" (4:136). Główny dogmat islamu, tauhid, czyli uznawanie jedności i jedyności Boga, za- kłada całkowite poddanie się jego woli. Zresztą sama nazwa islam znaczy: podda- nie się, a muzułmanin, po arabsku muslim, jest tym, kto się poddaje Bogu jedynemu. Z tej idei wyrosły w islamie niezwykle prężne ruchy o charakterze mistycznym, określane ogólnym mianem sufizmu. Tauhidowi przeciwstania się szirk, nie oznacza on jednak zwyczajnego polite- izmu, wielobóstwa. Tu przeciwstawienie jest znacznie bardziej wyrafinowane. Szirk bowiem to przydawanie jednemu Bogu wspólników (zwanych po arabsku sza- rik).W islamie uznawano go za szczególnie groźny, świadomy występek przeciw- ko islamowi, wymagający kary. Na przykład skrajni charydżyci uważali, że szirk należało karać natychmiastową śmiercią. Idea tauhidu została wyszlifowana w sporach teologicznych VIII i IX wieku, kiedy to mutazylici zaczęli doszukiwać się szirku w określaniu Boga epitetami taki- mi jak Najmądrzejszy, Wszystkowiedzący, Najpotężniejszy