Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Pochodząca z nizin społecznych dziewczyna przejawiała talenty literackie. Jej zainteresowanie teatrem skończyło się fatalnie -została uwiedziona przez aktora. Po serii życiowych przygód trafiła w końcu pod opiekę profesora Zalewskiego. Zakochana w chlebodawcy, a następnie 109 pozbawiona złudzeń, co do możliwości związania się z nim, rozczarowana, dała się namówić jego egzaltowanej córce na wspólne samobójstwo. Strzelająca z ojcowskiego pistoletu dziewczyna wyszła z tego lekko ranna, Franka natomiast umarła z przestrzelonym sercem: "Alisia spytała nagle i wyraźnie: - Czy ty wierzysz? - Ja nie wiem - szepnęła sennie Franka. W tej chwili usłyszała trzask, coś straszliwego przeszyło jej pierś. - Ja nie wiem! - krzyknęła z rozpaczą. " Padła twarzą na dywan". FRANKENSTEINA potwór (postać literacka) -ł Stos ofiarny na biegunie Monstrum z powieści Mary Wollstonecraft Shelley Frankenstein, czyli Nowoczesny Prometeusz, któremu przydano z czasem w masowej kulturze imię jego twórcy. Został stworzony przez utalentowanego młodego naukowca, doktora Wiktora Frankenstein a, z trupów ukradzionych z cmentarza. Monstrum zabija brata naukowca, a następnie żąda stworzenia dla siebie partnerki. Gdy naukowiec odmawia, potwór mści się, zabijając przyjaciela Wiktora oraz jego ukochaną żonę Elżbietę. Doktor Frankenstein umiera, monstrum zaś tak żegna się ze spotkanym na morzu kapitanem statku, na którym wcześniej zmarł naukowiec: "Nie obawiaj się, nie będę w przyszłości narzędziem dalszych zbrodni. Moje dzieło jest niemal zupełnie skończone. Nie potrzeba już ani twojej, ani niczyjej śmierci, aby wypełnił się ciąg mojego istnienia i aby wypełniło się to, co musi być zrobione: teraz tylko moja własna śmierć jest jeszcze potrzebna. Nie myśl, że będę się ociągał, by spełnić tę ofiarę. Opuszczę niebawem twój statek i odpłynę na krze lodowej, która mnie tutaj przyniosła, i podążę zaraz na najdalej na północ wysunięty kraniec globu. Zbuduję tam sobie wielki stos ofiarny, aby płomienie strawiły na popiół to nieszczęsne ciało i aby jego szczątki nie posłużyły żadnemu zbyt ciekawskiemu i bezbożnemu nędznikowi, który chciałby stworzyć drugą taką istotę, jąkają oto jestem. Niebawem umrę. (...) Już niedługo skończy się moja ciężka niedola. Wstąpię triumfalnie na '? 110 ' ' -.r • • • '• . '••• .•:: • , .. • .,.. '. •; . . , mój stos ofiarny i z rozkoszą poddam się męce płomieni. (...) Powiedziawszy te słowa, zeskoczył z okna kabiny na kołyszącą się przy statku krę. Wkrótce fale uniosły go w dal, aż zniknął w ciemności i przestrzeni". FRIEDEBURG Hans Georg von (1895-1945) Tygodniowy dowódca Admirał, ostatni naczelny dowódca niemieckiej marynarki wojennej, w której rozpoczął karierę jeszcze podczas pierwszej wojny światowej, jako kadet. Flotą Trzeciej Rzeszy dowodził zaledwie osiem dni: od l do 9 maja 1945 roku, czyli do dnia kapitulacji. Samobójstwo popełnił 23 maja 1945 roku w miejscowości Murwik. FUCHS Franz (1950-2000) Tajemnica protez Terrorysta. Przez cztery lata (1993-1996) zastraszał Austriaków i Niemców, wysyłając pocztą własnoręcznie skonstruowane bomby. W 1995 roku jedna z nich zabiła czterech Romów w miejscowości Oberwald. Zginął też były burmistrz Wiednia Helmuth Zilk, a łącznie piętnaście osób zostało okaleczonych. W sumie skonstruował i wysłał dwadzieścia pięć bomb. Zatrzymany został przypadkowo, w październiku 1997 roku podczas rutynowej kontroli drogowej. Próbował wówczas pozbyć się przewożonej bomby, która wybuchła i urwała mu obie dłonie. W marcu 1999 roku zapadł wyrok skazujący go na dożywotnie więzienie. Karę odbywał w więzieniu Graz-Karlau. Okoliczności jego śmierci nie są do końca wyjaśnione. 26 lutego 2000 roku, około godziny 12.20 widziano go po raz ostatni. Dozorcom wydawało się, że śpi. Krótko po 13.00 był już martwy. Powiesił się, mimo że na rękach nie miał protez. •' Pierwszą racją, nakazującą hołd dla samobójstwa, jest fakt, że stanowi ! ono przedmiot oszczerstw. Henry de Montherlant GABLER Hedda (postać literacka) Drugi pistolet Tytułowa postać dramatu Henryka Ibsena Hedda Gabler. Kobieta blisko trzydziestoletnia, opanowana, spokojna, żyjąca w ustabilizowanym związku z obiecującym naukowcem Jorgenem. Kiedy jednak w mieście pojawił się dawny kochanek Heddy, nieco szalony Eilert, w jej życie wkradł się niepokój i odżyły dawne namiętności. Dodatkowo i mimowolnie włączona została też do rywalizacji męża i Eilerta o atrakcyjne stanowisko naukowe. Odnalazła bowiem rękopis pracy Eilerta, który miał mu zapewnić awans. Spaliła znalezisko, a następnie namawiała byłego kochanka do popełnienia samobójstwa i wręczyła mu nawet jeden z pistoletów należących do jej -nieżyjącego już - ojca generała. Eilert rzeczywiście zginął, ale na skutek przypadkowego postrzału. Domyślający się biegu zdarzeń asesor Brack zaczął szantażować Heddę; zdecydowanie zainteresowany jej wdziękami, w zamian za milczenie, oczekiwał jej przychylności. Hedda stanęła przed wyborem: ulec Brackowi lub ujawnić kompromitujące ją okoliczności śmierci Eilerta. Dumna kobieta wybrała trzecie rozwiązanie: strzeliła sobie w skroń z drugiego pistoletu ojca. Tuż przed śmiercią powiedziała do Bracka, przekonanego, iż udało mu się ją osaczyć: "No właśnie, czy nie spełniają się pańskie nadzieje, panie asesorze? Pan w roli jedynego koguta na podwórku". GALLUS Gaius Cornelius (69 p.n.e.-26 p.n.e.) Zaszkodził przepych W równym stopniu poeta, jak i polityk