Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

do Hiszpanii. Ale liberałowie, którzy objęli władzę (premier Saldanha), nie mieli zamiaru przeprowadzać żadnych reform społecznych, liczyli zresztą na pomoc angielską. Wówczas masy ludowe na północy przechyliły się na stronę pretendenta do tronu, don Miguela, który miał moralne poparcie Austrii i Rosji. Jego zwycięstwo mogło być uważane za sukces reakcji i mogło zachęcić do nowej walki również karlistów hiszpańskich, dlatego też Palmerston w celu poparcia związanych ekonomicznie z Wielką Brytanią liberałów portugalskich zorganizował zbrojne wystąpienie flot Wielkiej Brytanii, Francji i Hiszpanii w obronie Marii II. Powstanie upadło w czerwcu 1847 r., liberałowie więc dzięki pomocy z zewnątrz utrzymali swe decydujące znaczenie. Ponieważ jednak i w Portugalii, tak jak wszędzie w Europie, stawiali na pierwszym planie tylko swe interesy ekonomiczne, dlatego też wśród średniego i drobnego mieszczaństwa zaczęło zyskiwać wpływy bardziej demokratyczne stronnictwo radykalne. Także i w Hiszpanii wskutek kryzysu gospodarczego w latach 1845-1847 istniało silne rozgoryczenie wśród chłopów i proletariatu miejskiego, gdy zaś przyszła wiadomość o rewolucji lutowej w Paryżu, wzmogła się opozycja przeciwko rządom dyktatorskim gen. Narvaeza. Na skutek tego Narvaez rozwiązał Kortezy 26 marca 1848 r. "Postępowi" odpowiedzieli na to nieudaną próbą powstania, zorganizowaną przez płk. Gandara. Większe rozmiary przybrało natomiast powstanie mas ludowych Madrytu wieczorem 26 marca. Zostało ono wprawdzie po zaciętej walce (przeszło 200 zabitych) stłumione, ale podobne powstania wybuchły także w kilku miastach Hiszpanii i w Madrycie po raz drugi (7 maja). Narvaezowi udało się przy pomocy wojska stłumić rewolucję dzięki temu, że miał po swej stronie cały kler, arystokrację i ogół liberałów. Jak w innych krajach, tak i tu liberałowie, choć przeciwni dyktaturze, poparli ją jednak ze strachu przed rewolucją socjalną. Narvaez zresztą również liczył się z liberalną burżuazją tylko z obawy przed rewolucją. Poważny kryzys przeżywała od 1845 r. Belgia wskutek nieurodzaju zboża i kartofli. Zastój w przemyśle występował zresztą już dawniej. Zacofany pod względem technicznym przemysł belgijski nie mógł wytrzymać konkurencji z przemysłem angielskim. W związku z tym zaczęły sobie zdobywać zwolenników hasła głoszone przez Towarzystwo Demokratyczne, założone w październiku 1847 r. Skupiało ono demokratów i socjalistów, ale nigdy nie potrafiło pociągnąć nawet większości rzemieślników i robotników. Próby urządzenia powstania w marcu 1848 r. przez emigrantów, przebywających we Francji, również się nie udały. Liberałowie, którym król Leopold I powierzył rządy (rząd Rogiera) w sierpniu 1847 r., uzyskali już taką pozycję, o jaką walczyła burżuazja w innych krajach. Dla pozyskania sobie zwolenników zmniejszyli zresztą w 1848 r. cenzus wyborczy. Ze strachu przed rewolucją socjalną współdziałali z nimi i katolicy. Obydwa stronnictwa obawiały się poza tym, że obalenie monarchii i ogłoszenie republiki w Belgii może pociągnąć za sobą zagarnięcie ich kraju przez Francję, a tym samym wojnę z Wielką Brytanią, która by się na to ostatnie nigdy nie zgodziła. Dlatego też w wyborach czerwcowych 1848 r. demokraci ponieśli klęskę. Liberałowie woleli ugodę z monarchią i klerykałami niż republikę demokratyczną. W Belgii ruch rewolucyjny 1848 r. przyczynił się do utrwalenia już istniejących rządów liberałów, natomiast w Holandii dał im znaczenie, którego przedtem nie mieli. Kraj ten do 1830 r. miał głównie charakter rolniczy. Tylko niewielka garstka Holendrów zdobywała ogromne zyski na eksploatacji kolonii. Ale po oderwaniu się Belgii konieczność zmusiła Holendrów do rozwoju własnego przemysłu. Obok kupców i bankierów zaczęli zyskiwać znaczenie właściciele manufaktur, wzrastała liczba robotników w miastach. Autokratyczny, nie chcący pójść na żadne ustępstwa w stosunku do liberałów król Wilhelm I, którego w dodatku opinia oskarżała o utratę Belgii, natrafiał na coraz większe trudności, tak że w 1840 r. zrzekł się tronu. Wiadomość o rewolucji paryskiej tak przestraszyła jego następcę Wilhelma II (1840-1849), że sam zgodził się na oddanie władzy liberałom i rewizję konstytucji z 1815 r. Ogłoszona w 1848 r