Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

 Chyba |artujesz!  ojciec |arliwie protestowaB.  WcisnBem ci moj córk na wakacje to ju| do[, ale |eby[ j miaBa utrzymywa z pienidzy sierociDca, na to nie pozwol.  Jak uwa|asz  kobieta rozBo|yBa rce w ge[cie poddania.  Pienidzmi nie pogardz. W tym domu s zawsze mile widziane. Jeszcze tego samego dnia zostaBa przeprowadzona transak- 85 cja. Ojciec zapBaciB za  komforty" swojej córeczki, by upewni si w przekonaniu, |e niczego tu nie bdzie jej brakowa. DostaBam te| na czarn godzin troch pienidzy, okoBo pitnastu buziaków, krzy|yk na czoBo i to wszystko.  Komórki mi nie zostawisz?  spytaBam nie[miaBo.  WolaBabym mie jak[ Bczno[ z tob.  Bdzie mi bardzo potrzebna. Telefon jest tu na miejscu. Znasz przecie| numer. Zawsze mo|esz do mnie zadzwoni, ale tylko w sytuacjach koniecznych. Lepiej nie ryzykowa. Bd spokojny wiedzc, |e jeste[ bezpieczna, a tu mo|esz zosta bez najmniejsze obawy. Ewa jest dziwna, ale to anioB, wierz mi. Nie zd|yBam nawet pomy[le i ju| |egnaBam ojca, machajc mu na po|egnanie z wysokich schodów. ZamrugaB tylko [wiatBami i zaraz zniknB za lasem. Wszystko staBo si tak szybko. W pierwszej chwili chciaBam za nim pobiec, bo nagle zdaBam sobie spraw, |e oto zaczyna si przedziwna przygoda, na któr wcale nie miaBam ochoty. Pozostawiona w obcym domu, w[ród ludzi, których zupeBnie nie znaBam, czuBam si jak rozbitek na bezludnej wyspie. Co bdzie dalej, jak potocz si sprawy i co zrobi, gdy ojciec zapomni o moim istnieniu, zajty bez reszty swoimi sprawami. Ju| nie raz tak byBo, |e praca pochBaniaBa go caBkowicie, traciB wtedy poczucie czasu i rzeczywisto[ci. ByB jak prawdziwy artysta, troch nieprzytomny. SpojrzaBam na swój skromny baga|, na kilka banknotów, które zaciskaBam w rce, i teczk z listami od mamy. To jest wszystko, caBy mój |yciowy dobytek, bo co do reszty, sprawa byBa niezbadana. Najbli|sza przyszBo[ nie maluje si ró|owo. Musz sobie radzi, biadolenie nic tu nie pomo|e. PodniosBam plecak, torb z rakietami do tenisa (ciekawe, z kim mo|na zagra w samym [rodku lasu) i weszBam w czelu[cie ciemnego domu, by w nim odnalez drog do swojego pokoju. es WyldowaBam oczywi[cie na samej górze