Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Niech Bogu będą za to dzięki. Wydaje mi się, że dzięki Jego łasce, dobrze postąpiłem. A na przyszłość polecam się znowu jego dobroci. "Dawajcie, a będzie wam dane" (Łk 6, 38). Wczoraj wieczór Ojciec św. Pius XII wezwał cały świat do łączenia się z nim w błagalnym śpiewie litanii do Wszystkich Świętych i psalmu Miserere. I wszyscy, z Zachodu i Wschodu, łączymy się z nim i jego modlitwą. Usunąłem się tutaj na samotne rekolekcje, podobnie jak to czyni tymi dniami Ojciec św. w Watykanie, i tak rozpocząłem sześćdziesiąty rok mego nędznego życia. Wydaje mi się, że rzeczą najbardziej pożyteczną dla mnie osobiście, a także stanowiącą pewien wkład dla dobra wspólnego, będzie powrócenie w mych rozmyślaniach do psalmu pokutnego (Ps 50, 3-21), którego wersety - jest ich dwadzieścia cztery - rozdzielę po cztery na każdy dzień, czyniąc z nich przedmiot pobożnego rozważania. Korzystam nieco z wykładu Miserere o. Segneri, lecz zachowuję wielką swobodę, gdy chodzi o inspirację i zastosowania. Dla głębszego zrozumienia psalmu dobrze będzie, gdy stawię sobie przed oczy postać królewskiego proroka i okoliczności jego skruchy i żalu. Jest to król, który upadł, ale jest to także król, który powstał z upadku. Mordercza wojna, która się rozszalała na ziemi, na morzu i w powietrzu, nie jest niczym innym jak tylko wyrównaniem Bożej sprawiedliwości, której święte prawa, nałożone społeczności ludzkiej, zostały znieważone i zgwałcone. Niektórzy sądzili i sądzą, że Bóg jest obowiązany uchronić ten czy inny naród albo dać mu nietykalność i zwycięstwo ze względu na sprawiedliwych, którzy w nim żyją, i na dobro, jakie się tam dokonuje. Zapomina się, że jeśli Bóg jest w pewien sposób Twórcą narodów, to jednak pozostawił ludziom możność swobodnego ustanawiania konstytucji państwowych. Wszystkim podyktował prawa, regulujące życie społeczne. Ewangelia jest ich kodeksem. Lecz tylko narodowi wierzących, czyli Kościołowi świętemu, zagwarantował specjalną i uprzywilejowaną opiekę, która chroni go co prawda od ostatecznej klęski, ale nie zabezpiecza przed cierpieniem i prześladowaniem. Prawo życia, ustanowione dla dusz i dla narodów, utrzymuje sprawiedliwość i równowagę powszechną, określa granice w używaniu bogactw, uciech i potęgi światowej. Z chwilą kiedy prawa te zostają zgwałcone, przychodzą automatycznie sankcje straszne i nieubłagane. Żadne państwo im nie ujdzie. Na każde z nich przyjdzie czas. Wojna jest jedną z najstraszniejszych sankcji. Nie Bóg ją chce, lecz ludzie, narody, państwa, za pośrednictwem swych przedstawicieli. Trzęsienia ziemi, powodzie, głód, zaraza są wynikiem ślepych sił przyrody, ślepych, bo świat materii nie ma rozumu ani wolności. Natomiast wojna jest dziełem ludzi, mających oczy otwarte, a działających na przekór wszystkim najświętszym prawom. I dlatego jest dużo groźniejsza. Ten, kto ją wszczyna, kto do niej podżega, jest zawsze "księciem tego świata", który nie ma nic wspólnego z Chrystusem "księciem pokoju" (J 12, 31; Mch 10, 47). A kiedy wojna się już rozpęta, wówczas narodom nie pozostaje nic innego, jak tylko Miserere i oddanie się miłosierdziu Bożemu, ażeby wzięło górę nad sprawiedliwością i w przeobfitej łasce swej sprawiło, by władcy tego świata opamiętali się i powrócili do zamiarów pokojowych. To, co się dzieje na wielką skalę w świecie, odbija się w pomniejszeniu w duszy każdego człowieka, a więc i w mojej. Łaska Boża sprawiła, że nie pochłonęło mnie zło. Są pewne grzechy, które można by nazywać typowymi: grzech Dawida, Piotra, Augustyna. Ale dokąd ja bym doszedł, gdyby ręka Pańska nie była mnie powstrzymała? Za małe uchybienia najdoskonalsi święci podejmowali długie i bardzo ostre pokuty. Także i spośród współczesnych wielu żyło tylko pokutą i dziś jeszcze są dusze, które całkowicie poświęcają się za własne i całego świata grzechy. A ja, który w mniejszym lub większym stopniu zawsze byłem i jestem grzesznikiem, czy nie powinienem ustawicznie opłakiwać mych win? "Nie prosiłem was o pochwały, które budzą we mnie lęk; choć niewiele wiem o sobie, to mi wystarcza, by mnie zawstydzić". Ta słynna odpowiedź kardynała Federico jest zawsze wymowna i wzruszająca. Nie mam zamiaru szukać w porównaniach jakiejś ulgi. Miserere za moje grzechy powinno być najczęstszą modlitwą moją. A myśl, że jestem kapłanem i biskupem, stąd szczególnie powołanym do nawracania grzeszników i odpuszczania grzechów, powinna bardziej jeszcze pobudzać mnie do "bólu, smutku i płaczu" - jak mówi św. Ignacy. Czymże jest to skazywanie siebie na biczowanie, to pragnienie umierania na gołej ziemi i popiele, jeśli nie ustawicznym Miserere duszy kapłańskiej, pragnącej być hostią wynagradzającą za grzechy świata i własne? Wielkie miłosierdzie. Tu nie wystarczy zwykłe miłosierdzie. Ciężar grzechów społecznych i osobistych jest tak wielki, że prosty gest miłosierdzia nie może spowodować przebaczenia. Dlatego psalmista przyzywa wielkie miłosierdzie, które odpowiada wielkości Boga. "Jaka wielkość Jego, takie jest i miłosierdzie Jego w Nim" (Syr 2, 23). Słuszne jest powiedzenie, że nasze nędze są tronem Bożego miłosierdzia, ale jeszcze więcej słuszności zawiera zdanie, że najpiękniejszą nazwą dla Boga i najpiękniejszym Jego atrybutem jest miłosierdzie. To powinno wlać w nasze serce wielką ufność. "Miłosierdzie przewyższa sąd" (Jk 2, 13). Wydaje się to przesadą. A jednak nie jest przesadą, skoro na tym opiera się tajemnica Odkupienia i zbawienia. "Zmiłuj się nade mną, Panie, według wielkiego miłosierdzia Twego". Boga nazywamy "miłosiernym i litościwym" (por. Ps 110, 4; 111, 4). Jego miłosierdzie nie jest zwykłą uczuciowością, lecz obfitością dobrodziejstw: "mnóstwem litości". Na widok obfitości łask, jakie spływają wraz z przebaczeniem Boga na duszę grzeszną, ogarnia nas onieśmielenie. Oto one: pełne miłości darowanie obrazy; jako przyjacielowi, synowi, ponowne wlanie łaski uświęcającej; zwrot darów, dyspozycji i cnót przynależnych łasce; przywrócenie prawa do dziedzictwa niebieskiego; ożywienie zasług zdobytych przed popełnieniem grzechu; pomnożenie łaski, dołączającej się dzięki przebaczeniu do łask poprzednich; wraz z wzrostem łaski pomnożenie darów, podobnie jak wraz z wyłanianiem się słońca rozszerza się zasięg jego promieni, jak skutkiem przyboru wód w źródle wzbierają rzeki. Spowiedź święta. Trzy czasowniki: zgładzić, obmyć, oczyścić wyrażają kolejny postęp