Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

, nr 108. Motyw cudownych narodzin 329 Wszystkie przytoczone materia³y prowadz¹ do wniosku, ¿e motyw szybkiego dojrzewania wywodzi siê z motywu narodzin bohatera-zbawcy. Przychodzi on na œwiat w chwili jakiegoœ nieszczêœcia i od razu przystêpuje do naprawiania sytuacji. Rodzi siê jako doros³y, gdy¿ w istocie jest doros³ym, który powróci³ z tamtego œwiata. Poniewa¿ jednak kobieta nie mo¿e wydaæ na œwiat dojrza³ego cz³owieka, w bajce pojawia siê motyw przemiany, przybieraj¹cy postaæ niezwykle szybkiego dorastania. ŒMIECH RYTUALNY W FOLKLORZE Bajka o Nieœmieszce Bajka o królewnie Nieœmieszce nie nale¿y do szczególnie znanych czy popularnych. To nie Czerwony Kapturek, Œpi¹ca Królewna czy Bajka o rybaku i rybce. Nie dostarcza³a ona natchnienia poetom, nie tworzono na jej podstawie oper i nie malowano obrazów. W repertuarze rosyjskim poœwiadcza j¹ zaledwie piêæ zapisów. Dla badacza ta skromna opowieœæ jest jednak niezwykle interesuj¹ca. Podobnie jak fabu³y innych bajek, tak i fabu³ê Nie-œmieszki mo¿na dopasowaæ do jakiegoœ schematu jedynie na si³ê. Bajka ta jest bowiem nader niejednolita, krzy¿uj¹ siê w niej rozmaite typy fabularne. Mówi¹c najogólniej, problem polega na tym, ¿e królewna z niewiadomych powodów nigdy siê nie œmieje. Ojciec obiecuje wiêc jej rêkê temu, komu uda siê j¹ rozœmieszyæ. Wœród ró¿norakich rozwi¹zañ tego zadania mo¿na wyró¿niæ trzy g³ówne sposoby. Bohaterowi udzielaj¹ pomocy wdziêczne zwierzêta (które kupi³, wykupi³, b¹dŸ uzyska³ inn¹ drog¹). Gdy przed oknami królewny ch³opak wpada w b³oto, albo do ka³u¿y - zwierzêta (mysz, rak, ¿uk i inne) troskliwie otrzepuj¹ go i czyszcz¹ ³apkami, co wywo³uje œmiech dziewczyny. Œmiecti rytualny w folklorze 331 Drugi sposób zasadza siê na tym, ¿e bohater ma z³ot¹ gêœ, do której wszystko siê przykleja. Na widok utworzonego pochodu królewna wybucha œmiechem. I sposób trzeci: bohater ma czarodziejsk¹ fujarkê, do której wtóru pod oknami królewny zaczynaj¹ pl¹saæ trzy œwinki. Królewna œmieje siê, po czym nastêpuje œlub. Tak, pokrótce, przedstawia siê trzon fabu³y. Nie zrekonstruowaliœmy tu jej archetypu, lecz tylko sumarycznie, wstêpnie j¹ streœciliœmy. Bajka sk³ada siê z cz³onów, które mog¹ wchodziæ do innych bajek. Dla Nieœmieszki nie jest wiêc charakterystyczny motyw przyklejonych do siebie ludzi, poniewa¿ w ten sam sposób demaskowana jest w innej bajce na przyk³ad niewierna ¿ona. Motyw ten nale¿y zatem rozpatrywaæ w innym uk³adzie odniesienia. Dlatego nie bêdzie on tutaj analizowany. Nie kryje w sobie ¿adnych problemów tak¿e motyw bohatera, który w celu rozœmieszenia królewny wpada do ka³u¿y. Jest to zabawna sytuacja wymyœlona ad hoc, i w ni¹ równie¿ nie bêdziemy wnikaæ. Wymaga te¿ specjalnych badañ nad wdziêcznymi zwierzêtami. Dla zrozumienia historii o Nieœmieszce, jak wynika ze zgromadzonych materia³ów, istotny jest natomiast motyw pl¹saj¹cych œwinek. Czêsto wchodzi on w sk³ad innej bajki, znanej pod tytu³em Przymioty królewny. Obie opowieœci wykazuj¹ zreszt¹ tak bliskie pokrewieñstwo, zarówno formalne, jak te¿ - o czym bêdzie jeszcze mowa - genetyczne, ¿e nie sposób ich rozpatrywaæ oddzielnie. W ostatnim przypadku fabu³a jest bardzo prosta. Rêka królewny ma przypaœæ temu, kto rozpozna jej przymioty. Bohater identyfikuje je, ofiarowuj¹c królewnie tañcz¹ce zwierzêta w zamian za wyjawienie sekretu. Na pierwszy rzut oka wydaje siê, ¿e podobieñstwo obu fabu³ nie siêga zbyt g³êboko. Stopniowo jednak do niego dojdziemy. Dodajmy jeszcze tylko, ¿e ani jedna, ani druga bajka nie 332 Czêœæ II - Folklor i rzeczywistoœæ zawsze koñczy siê œlubem. W obu nastêpuje po nim jeszcze jeden, niezwykle wa¿ny i interesuj¹cy epizod - pokonanie rywala, czym szczegó³owo zajmiemy siê dalej. G³ówny problem i metoda jego rozwa¿enia Zamierzamy wiêc zanalizowaæ bajkê o Nieœmieszce. Co to wszak¿e znaczy: zanalizowaæ bajkê? Mo¿na to ró¿norako rozumieæ. Mo¿na, na przyk³ad, zebraæ wszystkie zapisane warianty opowieœci i zestawiæ je ze sob¹. W stosunku do Nieœmieszki praca taka zosta³a ju¿ wykonana - przeprowadzi³ j¹ w specjalnej rozprawie Poliyka1. Na podstawie jego i innych podobnych studiów zarysowuje siê przestrzenny zasiêg w¹tku, wy³aniaj¹ siê jego ró¿ne wersje i redakcje oraz stopieñ ich rozpowszechnienia. Nie jest to jednak analiza, lecz dopiero wstêpne opraco wanie materia³u. Stanowi ono wprawdzie etap absolutnie konieczny, bo bez rozprawy Poliyki nasze badania nie mog³yby zostaæ podjête, ale to tylko praca przygotowaw cza, [...] swoisty "ogl¹d" uprawniaj¹cy wy³¹cznie wnioski szczegó³owe. Zreszt¹ Polivka, uczony, którego ostro¿noœæ graniczy³a wrêcz z agnostycyzmem, nie wyci¹gn¹³ nawet takich