Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
3. Ustêpliwoœæ okreœla, w jakim stopniu cz³owiek jest pogodny lub dra¿liwy, ³a- godny lub napastliwy, uprzejmy lub k³ótliwy, szczery lub zawistny. Odzwierciedla zdolnoœæ do nawi¹zywania przyjaznych stosunków lub sk³onnoœæ do szukania wrogów, 4. Sumiennoœæ okreœla, w jakim stopniu cz³owiek jest odpowiedzialny lub sa- mowolny, wytrwa³y lub niecierpliwy, sta³y lub zmienny, staranny lub niedba³y, do- k³adny lub niedok³adny. < £ 1. 114 Genetyka zachowania da w³a- iwa¿n¹, . Ka¿dy , sk³on- Idaæ ca- Jedynie ;oœciach, nych sy- ;ech psy- L¹zanych ami psy- ¹. Za po- óre zdaj¹ y czynni- .: uzysku- Korzysta- 1 u kilku- /ania mu- Dcjonalne. i¹zañ po- obowoœci. astu czyn- L, Gorsuctr 'nnikowej, ii wielk¹ !osta 1991; izmownoœæ astro¿noœæ, takie cechy erealistycz- icurotyczne zy, ale zaw- zyjemnoœci. problemów, ¹ce objawy ker 1989). dra¿liwy, ³a- izwierciedla mia wrogów. ialny lub sa- liedba³y, do- 5. Otwartoœæ na doœwiadczenia okreœla, w jakim stopniu cz³owiek jest orygi- nalny, refleksyjny, uzdolniony artystycznie i obdarzony umiejêtnoœci¹ niekonwen- cjonalnego (twórczego) myœlenia — lub konformistyczny, pozbawiony wyobraŸni i przewidywalny. , • Czynniki wielkiej pi¹tki potwierdzono w badaniach nad doros³ymi z wielu kul- tur, w tym z prób ludnoœci chiñskiej, japoñskiej, filipiñskiej, hawajskiej i austra- lijskiej (Digman 1990; Digman, Inouye 1986; Noller, Law, Comrey 1987). Co wiê- cej, cechy te okazuj¹ siê niezwykle trwa³e. Mo¿na by przypuszczaæ (i oczekiwaæ), ¿e dojrzewaj¹c, stajemy siê bardziej otwarci, zgodni i mniej neurotyczni. Paul Costa i Robert McCrae (1988) stwierdzili jednak na podstawie d³ugoletnich badañ kobiet i mê¿czyzn w wieku od 21 do 96 lat, ¿e niezale¿nie od metody badania cechy te „utrzyma³y siê przez wszystkie lata". Wiele cech psychicznych wykazuje nie tylko trwa³oœæ, ale równie¿ wysoki sto- pieñ dziedzicznoœci. Naukowcy zajmuj¹cy siê badaniem bliŸni¹t informuj¹, ¿e jeœli badan¹ cech¹ jest któraœ z wielkiej pi¹tki, altruizm, agresywnoœæ, a nawet postawy religijne, to stopieñ dziedzicznoœci wynosi przewa¿nie oko³o 0,50 (Bouchard i in. 1990; Loehlin 1988; Pedersen i in. 1988; Tellegen i in. 1988; Waller i in. 1990). Oznacza to, ¿e w danej grupie osób oko³o 50 procent zmiennoœci tych cech mo¿na zazwyczaj przypisaæ ró¿nicom genetycznym. Niektórzy dostrzegaj¹ wysoki stopieñ dziedzicznoœci nawet w przypadku tak specyficznych zachowañ, jak sk³onnoœæ do rozwodów (McGue, Lykken 1992) lub upodobanie dzieci do ogl¹dania telewizji (Plomin i in. 1990)! Stwierdzenia te zaskoczy³y wielu psychologów. Jak mog¹ byæ dziedziczne po- stawy religijne, rozwody czy ogl¹danie telewizji? Nasi prehistoryczni przodkowie nie zawierali ma³¿eñstw, a tym bardziej nie rozwodzili siê, na pewno nie ogl¹dali te¿ telewizji. Które cechy osobowoœci lub typy temperamentu sprzyjaj¹ takim za- chowaniom? Jeszcze bardziej zaskakuj¹ce i kontrowersyjne jest stwierdzenie, ¿e za czynniki œrodowiskowe, przyczyniaj¹ce siê do powstawania ró¿nic osobowoœci, mo¿na uznaæ jedynie osobiste doœwiadczenia, na przyk³ad wp³yw nauczyciela ucz¹- cego w czwartej klasie albo zwyciêstwo w szkolnych zawodach. Z czasem naukowcy doszli do wniosku, ¿e wspólne œrodowisko i dzia³ania wychowawcze rodziców wyda- siê zupe³nie nie zwi¹zane z cechami osobowoœci doros³ego (Plomin, Daniels 1987). Nietrudno siê domyœliæ, ¿e tego rodzaju odkrycia budz¹ ogromne emocje wœród ich autorów, którzy dowody na dziedzicznoœæ cech osobowoœciowych traktuj¹ jako potê¿ny argument przeciwko obiegowej opinii, ¿e dzia³ania wychowawcze rodzi- ców maj¹ najwa¿niejsze znaczenie dla rozwoju osobowoœci. „W naszych badaniach retrospektywnych stwierdziliœmy nik³y zwi¹zek pomiêdzy stosunkami rodzinnymi w dzieciñstwie a osobowoœci¹ doros³ych — pisz¹ McCrae i Costa (1988a). — Wielu czytelnikom trudno bêdzie uwierzyæ, ¿e takie zmienne jak: klasa spo³eczna, mo¿- liwoœci kszta³cenia, wychowanie religijne, mi³oœæ rodzicielska i dyscyplina nie maj¹ zasadniczego wp³ywu na osobowoœæ doros³ego, spróbujmy jednak wyobraziæ sobie przez chwilê, ¿e tak jest