Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Światopoglądem epoki był zatem światopogląd chrześcijański, a teologia awansowała bezspornie do godności nauki nauk, obejmującej swym zasięgiem bez reszty inne dziedziny wiedzy oraz kontrolującej wszystkie problemy 52 praktyki społecznej i politycznej. Zasada prymatu religijnej sfery życia nad świecką ciążyła w sposób zdecydowany na uzasadnianiu feudalnych, śred- niowiecznych struktur społecznych, kształtowała miejsce jednostki w świe- cie doczesnym, rzutowała na średniowieczną teorię prawa; stworzyła i upo- wszechniła teorię kruchości i tymczasowości państwa ziemskiego, prowadzi- ła do ideologii podporządkowującej to państwo i jego aparat woli władzy tluchownej. Extra ecclesiam nulla est salus (poza kościołem nie ma zba- wienia). Społeczeństwo średniowieczne było ujęte w system hierarchii, której szczeble oddzielała głęboka przepaść. Uczony biskup Laon, Ascelin, stwierdzał: Dom hoży, o którym się sądzi, że jest jeden, podzielony jest na trzy części. Jedni się modlą, drudzy wojują, a trzeci pracują. Na szczycie plasowali się duchowni, którzy czuli się nieskażeni przez brudne zajęcia doczesne. Nierówność mająt- kowa i polityczna miała swe wytłumaczenie w woli bożej. Człowiek - głoszo- no - jest wprawdzie istotą chodzącą po ziemi i z zasady obowiązaną do lojalności wobec władzy świeckiej, ale przede wszystkim jest obdarzony nie- śmiertelną duszą i dlatego podlega Bogu i jego doczesnym reprezentantom - papieżowi i duchowieństwu. Człowiek słucha praw państwa, ale przede wszyst- kim podlega nakazom prawa bożego i tym interpretacjom tego prawa, które mu podsuwa władza duchowna. Tworem Boga jest państwo. Państwo to struktura pr/ejściowa, realizująca jednak boże cele. Wprawdzie jest ono niedoskonałe, ale u podstaw jego bytu tkwi zadanie przygotowania ludzi do zbawienia. Spełnia wiec określoną funkcję w bożym planie zbawienia świata. Takie państwo nie może pretendować do suwerenności. Suwerenem jest głowa kościoła, papież, natchniony przez prawdziwego Boga, nieomylny. Papież jest najwyższym po Hogu sędzią władzy świeckiej, on rozstrzyga o tym, czy państwo dobrze, czy też /Ic wykonuje swoją misję. Oto zasadnicze wątki średniowiecznej doktryny kościoła, doktryny w tej epoce rozstrzygającej o sposobie ujmowania problemu państwa i społeczeństwa. Ewolucja konfliktów ideowych. Idea supremacji władzy duchownej w świecie oraz jej doktrynalna konsekwencja: prymat w sferze spraw świeckich, a więc l w sprawach polityki oraz instytucji politycznych, napotykała oczywiście /ucięty opór. W swej skrajnej formie była nie do przyjęcia dla władców państw ..barbarzyńskich", a w szczególności dla cesarzy największych ówczesnych mocarstw: bizantyjskiego, frankońskiego, niemieckiego; była również sprzeczna / aspiracjami monarchii narodowych. Brutalny ucisk feudalny, w stosowaniu którego kuria rzymska nie pozwalała się wyprzedzić władzy świeckiej, podważał /aufanie do hierarchii i kładł się tamą przed aspiracjami papiestwa do dominacji w cywilizowanym (czyli chrześcijańskim) świecie wieków średnich. Trzeba podkreślić, że różnice polityczne między feudałami duchownymi a świeckimi nie prowadziły na ogół do naruszenia podstawowych zasad ustroju społecznego l gospodarczego. Nie naruszały też - najczęściej - prymatu światopoglądu chrześcijańskiego. Wrogość wobec papiestwa była przez długie wieki wrogością wobec przeciwnika-konkurenta do władzy. Podstawowe prawdy onto- i gnose- 53 ologiczne teologii moralnej wychodziły z tych konfliktów zwycięsko. Poli- tyce papieża i ideologii papalnej (głoszącej prymat papieży w całym cywili- i zowanym świecie), uzasadnianej za pomocą argumentów religijnych, prze- ciwstawiano argumenty z tej samej sfery; sięgano do biblii, do patrystyki, do tradycji kościelnej, prawa kanonicznego. To zrozumiałe: w walce o władzę obie grupy tej samej warstwy posiadających korzystały z tej samej pożywki ideowej. Obraz ten jest jednak prawdziwy tylko jako zasadnicza prawidłowość epoki