Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Inaczej mówiąc, prawa w tej rodzi- nie ma jedynie ojciec. Żona i syn zostali całkowicie ograniczeni nawet w prawach do posiadania potrzeb i uczuć. W takiej rodzinie muszą pojawić się zaburzenia w funkcjonowaniu jej członków, a u dzieci prowadzi to do poważnych zaburzeń w rozwoju osobowości. Ojciec Krzysia został aresztowany i wszczęto wobec niego postępowa- nie karne. Krzysia umieszczono w domu dziecka, chociaż macocha chciała zaopiekować się chłopcem. Biegłego psychologa nie zapytano w tej spra- wie o opinię i wybrano chyba najgorsze z możliwych rozwiązań. Chłopcu przecież ojciec mówił, że jeśli będzie niegrzeczny, to ojcu może się coś stać, a on pójdzie do domu dziecka. W tej sytuacji istnieje duże prawdopo- dobieństwo, że Krzyś za to, co się stało z nim i ojcem, obwini siebie. Lep- szym dla niego wyjściem było pozostawienie go z macochą i udzielenie obojgu pomocy terapeutycznej. Bartek lat 12 Ojciec Bartka, podczas pierwszej wizyty podał, że chłopiec ma pro- blemy w nauce. Trudności sprawia mu zwłaszcza język polski, angielski i matematyka. Ostatnio unika uczenia się, zdarza się, że nie odrobi lekcji, zbyt często bezmyślnie siedzi przed telewizorem, nie reaguje na polecenia matki. Bartek został adoptowany gdy miał 8 lat, ale wcześniej przez prawie rok przebywał już stale w ich rodzinie. Gdy adopcja Bartka doszła do skutku, matka zaszła w ciążę i urodziła syna, który teraz ma 3 lata. Obec- nie jest znowu w ciąży. W dalszej rozmowie ojciec przyznał, że niepokoi go także onanizo- wanie się Bartka, który robi to dość często i w ogóle się z tym nie kryje. Stwierdził, że stara się synowi okazywać akceptację, pomagać mu w nauce i bardzo mu zależy, aby syn miał w nim wsparcie. Bartek łatwo nawiązał kontakt. Powiedział, że lubi chodzić do szkoły, ale ostatnio nie ma dobrych ocen, chociaż bardzo się stara. Chciałby mieć lepsze stopnie, bo wie, że ojcu na tym zależy. Ciepło wyrażał się o młod- szym bracie, natomiast unikał wypowiadania się o matce - spuszczał głowę i milczał. 252 Ewa Milewska, Aleksandra Szymanowska Podczas badania testowego bardzo silnie reagował na najmniejsze niepowodzenie - rozpłakał się, gdy nie mógł rozwiązać kolejnego zada- nia. Mówił, że nic mu nie wychodzi i nic nie potrafi. Motywowany wyko- nywał zadania, ale na pochwały reagował niedowierzaniem. U Bartka stwierdzono zaburzenia typu dyslektycznego. Po poinformo- waniu o tym ojca okazało się, że chłopiec był już badany w pierwszej klasie i diagnoza była taka sama. Zalecono wówczas zajęcia reedukacyjne, których nie realizowano. Badanie testem Wechslera wykazało wysoki poziom sprawności intelektualnej, co ojciec przyjął z niedowierzaniem. Ojciec zaproponował następne spotkanie z matką i prosił, aby przed- stawić jej i wyjaśnić poczynione w badaniach ustalenia. Jednocześnie uprzedził, że w obecności żony nie będzie mówił o Bartku tak pozytywnie jak w jego obecności. Przyznał, że w stosunku matki do Bartka jest pewien problem, otóż po urodzeniu syna przestała akceptować Bartka, a ostatnio „napuszcza" młodszego syna na niego i doprowadza do konfliktów mię- dzy nimi. On sam stara się wspierać Bartka, ale nie zawsze może otwarcie stanąć po jego stronie. Na kolejnej wizycie byli sami rodzice. Matka, poinformowana o możli- wościach intelektualnych chłopca, okazała niedowierzanie i wręcz nieza- dowolenie. Stwierdziła, że nie daje sobie rady z Bartkiem, że chłopiec się źle zachowuje, a niektóre jego zachowania, jak np. siorbanie przy jedzeniu, dłubanie w nosie, czy też onanizowanie się wzbudzają w niej wstręt. Pod- czas całej rozmowy była spięta i nie przyjmowała pozytywnych ocen doty- czących Bartka. Wyjaśnienia, iż onanizowanie się w przypadku Bartka prawdopodobnie jest reakcją na brak poczucia bezpieczeństwa, służy re- dukcji napięcia i nie można traktować go jako zachowania seksualnego, nie spotkały się ze zrozumieniem, zwłaszcza u matki. W pewnym momen- cie wyraziła ona przypuszczenie, iż niepożądane zachowania chłopca mogą być dziedziczne, nie potrafiła jednak tego uzasadnić. Ojciec podczas tej wizyty zachowywał się niepewnie i niezdecydowa- nie. Momentami próbował podkreślić pozytywne cechy Bartka, momenta- mi potwierdzał negatywne opinie żony. Mimo to ojciec zdecydował, że Bartek będzie uczęszczał na zajęcia reedukacyjne, a także umówił się na kolejną wizytę u psychologa