Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
By osiągnąć i poznać ten stan należy (w sytuacji możliwie najbardziej komfortowej) skupić swoje poznanie i emocje na wszystkich odczuciach i informacjach płynących z ciała, bez oceniania ich i bez ingerencji. Należy jedynie być świadomym (świadomą) ich obecności. Należy obserwować własne myśli i (w przeciwieństwie do relaksacji) czynić świadomy wysiłek, by powstrzymać strumień myśli. W osiągnięciu koniecznego stanu bezemocjonalnego skupienia pomaga świadome oddychanie: wdech - zatrzymanie - wydech - zatrzymanie. Niech myśli podążają za tym co się dzieje z ciałem a nie na odwrót. Rozdział trzeci Mimowolna podróż astralna W historii odnotowano wiele przykładów osób, które podróżowały astralnie, nie zdając sobie z tego sprawy. Niektórzy podróżują w ten sposób bez wyraźnego powodu. Pan P. J. Hitchcock w książce Psychic Bedside Book opisał przypadek swojego syna, który pewnej nocy obudził się i wstał, po czym, idąc korytarzem, “uświadomił sobie, że coś jest nie w porządku”. Obejrzał się za siebie l dostrzegł cienką smugę światła prowadzącą od niego do sypialni. Zaniepokojony wrócił do sypialni i ze zdumieniem zobaczył siebie głęboko śpiącego. Nie pamiętał, w jaki sposób powrócił do swojego ciała fizycznego. Jest to przykład przebywania poza ciałem podczas snu, czego doświadczamy wszyscy. Niezwykłość tej sytuacji polega na tym, że syn Hitchcocka obudził się podczas podróży astralnej i przestraszył się. Pani Nellie Schlansker ze Scotia w stanie Nowy Jork miała doświadczenie spontanicznego przebywania poza ciałem, całkowicie na jawie. Pewnego dnia, siedząc z grupką osób, “poczuła, że żywa część niej samej” opuszcza ciało. Chciała krzyczeć, ale nie mogła wydobyć z siebie głosu. Jej “druga jaźń” zatrzymała się w odległości około dwóch i pół metra, mogła ją więc obserwować, dopóki nie powróciła do ciała. Na szczęście takie przygody zdarzają się rzadko. Większość przypadków mimowolnej podróży astralnej poprzedza ogromny stres emocjonalny albo skrajne przemęczenie. Niektórzy opowiadali, że bezwiednie opuszczali ciało w chwili szczytowania, a na Wschodzie istnieją nawet techniki wykorzystujące orgazm do celowego wywoływania podróży astralnej. Większość mimowolnych podróży astralnych odbywa się w snach lub w sytuacjach bliskiej śmierci. Sytuacje bliskiej śmierci W sytuacjach, w których występuje zagrożenie życia, najczęściej dochodzi do podróży astralnych. Według Phoebe Payne “wstrząs i wypadek mogą na chwilę wyciągnąć człowieka (sobowtór) z ciała, tak samo jak środek znieczulający”. Carol Zaleski odkrył opisy sytuacji bliskiej śmierci w mitach i legendach starożytnej Grecji, Rzymu, Egiptu i Bliskiego Wschodu. Ankieta Gallupa przeprowadzona w 1981 roku wykazała, że około dwóch milionów dorosłych Amerykanów przebywało poza ciałem w sytuacji bliskiej śmierci. Około 9 procent ludzi mimowolnie opuściło ciało w takich przypadkach. Wszyscy doświadczyli tego bezpośrednio po wydarzeniu zagrażającym ich życiu. Taka osoba nagle uzmysławia sobie, że się unosi albo dryfuje blisko ciała fizycznego, przy czym jej świadomość znajduje się w niewidzialnym ciele astralnym, zamiast w fizycznym. Dla większości osób Jest to uczucie niezwykle przyjemne, wręcz zachwycające. Widzą i słyszą, co się dzieje w świecie fizycznym, ale jednocześnie mają poczucie wspanialej wolności dzięki temu, że są poza ciałem. Na przykład podczas operacji pacjent wznosi się nad stołem operacyjnym i bez emocji, ze spokojem obserwuje chirurgów, zajmujących się jego ciałem fizycznym. W niektórych przypadkach ludziom, którzy byli poza swoim ciałem, udawało się wezwać pomoc, która ratowała im życie. Guiseppe Costa, włoski inżynier, uratował się właśnie w taki sposób. Uczył się intensywnie do egzaminów i którejś nocy rzucił się na łóżko kompletnie wyczerpany. Wcześniej korzystał z lampy naftowej i zapomniał ją zgasić. Podczas snu przewrócił lampę. Pokój wypełniła “czarna chmura ciężkiego, duszącego gazu”. Nagle Guiseppe znalazł się poza ciałem, unosił się pod sufitem. Chociaż pokój był całkowicie pogrążony w ciemności, widział wszystko otoczone “fosforyzującymi konturami”. Zobaczył nawet swoje ciało leżące w łóżku, “z wiązkami żył i nerwów, wibrujących niczym chmara świecących żywych atomów”. Był wolny, wyzwolony, ale jednocześnie cierpiał ka tusze, nie mogąc otworzyć okna, ponieważ był oddzielony od ciała fizycznego. Potrzebował pomocy i nagle pomyślał o swojej mat ce, śpiącej w pokoju obok. Natychmiast znalazł się przy niej. Okazało się, iż myśląc o niej, spowodował, że wstała i otworzyła okno. Następnie wybiegła na korytarz i poszukała po omacku, w kłębach dymu drzwi do pokoju Guiseppe’a, po czym dotknęła jego ciała. Ten dotyk nakłonił astralne ciało Guiseppe’a do powrotu. Obudził się z zaschniętym gardłem, krew pulsowała mu w skroniach, a serce zdawało się wyskakiwać z piersi. To było pierwsze parapsychiczne doświadczenie Guiseppe’a, ale nie ostatnie. Pod koniec życia wydał książkę Di la delia Vita, w której opisał swój rozwój parapsychiczny i duchowy. Powszechnym uczuciem w sytuacjach bliskiej śmierci jest podążanie przez tunel w kierunku jasnego światła (rys. 3). Często taka osoba zostaje niemal ogłuszona hałasem, gdy pędzi przez tunel. Rzadko chce potem wrócić do ciała fizycznego. Moja koleżanka ze szkoły opowiadała o sytuacji bliskiej śmierci po wypadku samochodowym. Przeżyła wypadek, ale omal nie umarła na stole operacyjnym, kiedy chirurdzy ratowali jej uszkodzone ciało. “Wirowałam w tym tunelu - powiedziała mi. - Poruszałam się naprawdę szybko, wręcz słyszałam tę prędkość. Kierowałam się wprost na to zdumiewające światło