Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
Bycie pobożnym Żydem oznaczało od tej pory świadome uczestnictwo w doświadczeniach narodu, którego poczynaniami kierował sam Bóg, a także poddanie się władzy prawa objawionego strzeżonego przez kapłanów z plemienia Lewitów. Ponieważ stroną Przymierza był naród, który w swojej nazwie nosił imię Boga4, a nie zespół jednostek, uprzywilejowany kontakt z Jahwe stanowił prostą konsekwencję przynależności do wspólnoty i jako taki podlegał dziedziczeniu. Izrael był jedynym w dziejach ludzkości "narodem religii". Religii zawdzięczał on nie tylko swą odrębność - co u Semitów nie było przypadkiem rzadkim - lecz przede wszystkim swoje powstanie, a później istnienie. Pomimo tej szczególnej więzi z Jahwe, tendencje henoteistyczne utrzymywały się wśród Hebrajskie słowo El - Bóg, stanowi ostatni człon nazwy własnej Izrael. 376 Izraelitów przez cały okres monarchii, aż do babilońskiej niewoli. W VI wieku p.n.e. prorok, którego imienia nie znamy, zwany Deutero-Izajaszem, głównym motywem swojego wystąpienia uczynił bezkompromisową wiarę w jedynego Boga. Ta wizja świata pociągnęła za sobą nową koncepcję człowieka: człowieka, który został stworzony jako jedyny, odpowiednio do jedyności Boga. Stąd wszyscy ludzie mają jednakową wartość, a każdy z nich równy jest całemu dziełu stworzenia. Stąd w jednostce zawiera się ludzkość cała, tak jak wywodzi się ona od jednostki. "Człowiek - czytamy w Talmudzie - stworzony został jako jedna osoba, ku pouczeniu, że ktokolwiek unicestwia jedno życie, Pismo uzna, iż postąpił tak, jak gdyby zniszczył świat cały, a ktokolwiek ratuje jedno życie, Pismo mu to poczyta, tak jak gdyby ocalił świat cały" (Sanhedryn, 4,5). Te i inne pierwiastki indywidualizmu, które pojawiły się w religii żydowskiej w okresie drugiej Świątyni, nie zmieniły - ponieważ zmienić nie mogły - z gruntu kolektywistycznego charakteru judaizmu. Izrael pozostał więc tym, czym był, "wspólnotą poręczycieli", w której nikt nie może powiedzieć, iż nie obchodzi go grzech bliźniego, gdyż negatywnym aspektem narodu przymierza jest zasada odpowiedzialności zbiorowej. Izrael pozostał też - po wsze czasy - kolektywnym oczekiwaniem na kres dziejów i na Mesjasza - pomazańca z domu Dawida, który przybędzie na ziemię wskrzesić wszystkich, którzy żyli zgodnie z prawem przekazanym im przez Mojżesza. Hellenistyczny przełom Ewolucja światopoglądowa od kolektywizmu do indywidualizmu dokonała się także w obszarze myśli greckiej, w stopniu - co warto podkreślić - znacznie większym aniżeli w judaizmie. Wraz z rozpadem polis i powstaniem światowej monarchii Aleksandra Wielkiego, a później wzniesionych na jej gruzach państw hellenistycznych, umysłami ówczesnej elity zawładnął stoicyzm, 377 który pomimo rozległych przemian ustrojowych w basenie Mo rza Śródziemnego, zachował swą żywotność przez blisko sześć wieków i który stał się ważnym źródłem inspiracji prawno-poli- tycznej aż do uznania chrześcijaństwa za oficjalną religię Cesar stwa Rzymskiego. "Człowiek jako istota społeczna, jako cząstka autonomicznego miasta - pisze William Tarn - skończył się wraz z Arystotelesem; od Aleksandra Wielkiego datuje się po czątek człowieka jako jednostki"5. • '' * Teorii człowieka jako organicznego składnika polis, typowej dla Grecji klasycznej, stoicy przeciwstawili, obecną poniekąd już u sofistów i Diogenesa z Synopy, ideę jednostki jako obywatela świata - kosmopolis, zastępując też hierarchiczną wizję ładu społecznego, do której tak bardzo przywiązany był i Platon, i Arystoteles - wizją egalitarną. Ludzie, jak głosił Chryzyp, są dziećmi jednego Boga, wszyscy więc rodzą się równi, bez względu na płeć, majątek, stan społeczny czy też pochodzenie etniczne. Każdy człowiek, w tym również niewolnik (uznany przez Arystotelesa za myślące narzędzie jedynie), zdolny jest -jak nauczali stoicy - do realizacji cnoty; każdemu zatem przysługuje prawo do szacunku i poszanowania jego godności. "W ten sposób -jak zauważa Beata Kowalska - postawiony został ostatni krok na drodze, którą wytyczył klasyczny okres w kulturze greckiej: wolność, najwyższa wartość helleńskiej etyki przekształciła się u stoików w wartość czysto wewnętrzną, niezależną od zewnętrznych warunków społecznych"6. U Zenona z Kition, Kleantesa, Chryzypa i innych reprezentantów szkoły stoickiej pojawiła się koncepcja człowieka abstrakcyjnego, człowieka per se, która unieważniła podział ludzi na frakcje społeczne i uznała każdą istotę ludzką za kosmopoli-tes - obywatela wszechświata. Pomiędzy jednostką i kosmosem 5 W. T a r n, Hellenizm, Warszawa 1953, s. 127. B. Kowalska, "Kulturowe tło ruchów religijnych na przełomie er: judaizm aleksandryjski, gnostycyzm i chrześcijaństwo", maszynopis rozprawy doktorskiej, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1996. 378 nie występują - zdaniem stoików - żadne złożone relacje, żadne zapośredniczenia. Wręcz przeciwnie, jednostka przynależy do świata bezpośrednio, na mocy prawa natury, niejako Grek, członek polis, wojownik czy też młodzieniec, lecz po prostu jako byt świadomy, rozumny, zdolny do miłowania innych i urzeczywistniania cnoty. Przeznaczeniem człowieka jest państwo uniwersalne, państwo światowe, którego granice pokrywają się z granicami ludzkości. Fundamentem tego państwa nie mogą być stany, wspólnoty etniczne czy inne grupy społeczne, lecz wyłącznie indywidua wzajemnie ze sobą powiązane miłością bliźniego. Te rewolucyjne idee stoickie próbował wprowadzić w życie w IV wieku p.n.e. Aleksander Macedoński dążąc do stworzenia uniwersalnego imperium hellenistycznego obejmującego cały ówczesny świat zamieszkany (oikoumene), od Peloponezu aż po Indie. Aleksander - nieprzypadkowo zwany Wielkim - odbierając przysięgę wojskową od swoich greckich, perskich i medyj-skich oficerów zwrócił się do nich takimi oto słowy: "Nie dzielę ludzi na Hellenów i barbarzyńców, jak to czynią idioci. Nie interesuje mnie pochodzenie obywatela, ani rasa. Dla mnie każdy dobry cudzoziemiec jest Hellenem, a każdy zły Hellen gorszy od barbarzyńcy. Uważam też, że wszyscy ludzie, biali i czarni są jednacy"7. Kosmopolityczne idee stoickie doszły również do głosu cztery stulecia później w naukach św. Pawła z Tarsu, który przekształcił chrześcijaństwo I wieku - partykularystyczną sektę żydowską, w otwartą na obcych religię uniwersalną8. "Nie Cyt. za:E