Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.

Wszyscy mieli nawet wra|enie, |e staje si on nie do zniesienia. Mama uchyliBa szyb, majc nadziej, |e pd powietrza wywieje trujce opary. Tymczasem wpu[ciBa do [rodka jeszcze jeden aromat -jakby palonych szmat czy czego[ takiego. - O, Bo|e, tego si nie da wytrzyma... gBowa zaczyna mnie bole - zajczaBa Julka. - Maciek, nie uwa|asz, |e ten zapach to... z naszego samochodu? - zapytaBa bardzo nie[miaBo mama. - Co[ ty - odpowiedziaB optymistycznie jej m|. - Lepiej zamknij okno. Widzisz przecie|, |e tu przebudowuj drog. Wylewaj asfalt i std ten smród. W samochodzie zrobiBo si bardzo gorco. Tata zwolniB nieco i zaczB majstrowa przy pokrtBach klimatyzacji. - Cholera, akurat jak jedziemy na poBudnie, wysiada kli-ma - szepnB do siebie, lekko zaniepokojony. Po chwili jego lk niepomiernie wzrósB, bo do dziwnych zapachów i tropikalnego gorca doBczyBy zastanawiajce dzwiki dochodzce spod maski. ZjechaB na pobocze i zatrzymaB auto. - Gdzie jeste[my? -Julka wysiadBa i rozejrzaBa si. - Co[ si dzieje z volvem? - zapytaBa, gdy zobaczyBa tat bezradnie wpatrujcego si w dymice wntrzno[ci samochodu. - Gdzie[ koBo Bielska-BiaBej, Bimbusiu - odpowiedziaBa jej zatroskana mama. - Musimy zboczy do miasta, tam jest serwis volvo. Mam nadziej, |e szybko to naprawi - wydusiB z siebie tata. *** - Tego nie da si teraz naprawi - stwierdziB kategorycznie przedstawiciel salonu volvo w Bielsku-BiaBej. - WysiadBa spr- 43 |arka od klimatyzacji, a bez tego auto na pewno nie pojedzie. Trzeba sprowadzi now. - Do jutra paDstwo dadz rad? - zapyta! tata. Przedstawiciel popatrzy! z lekkim politowaniem najpierw na antyczne volvo, a potem na jego wBa[ciciela. - To mo|e potrwa do dwóch tygodni - bezradnie rozBo|y! rce. -Jedyne, co mog zrobi, to zaoferowa paDstwu odwiezienie do Krakowa jednym z naszych sBu|bowych aut - tu powiódB dumnym wzrokiem po stojcych na parkingu najnowszych modelach. WygldaBy nieco inaczej ni| samochód taty. -Za godzink nasz pracownik bdzie do paDstwa dyspozycji... *** Zblogujulki:  17 pazdziernika Witajcie ponownie w moim blogu! Co za niespodzianka! Nie spodziewaBam si, |e tak szybko skoDczy si podró| po[lubna rodziców! I musz przyzna, |e chocia| trwaBa tylko dzieD, byBa niezwykle mczca. To znaczy poza koDcówk. Nie macie pojcia, jakim wypasionym samochodem wracaBam do Krakowa. NowiusieDkie volvo terenowe. Musz sobie kiedy[ kupi takie autko