Życie pisze najbardziej oryginalne, najbardziej komiczne, a jednocześnie najbardziej dramatyczne scenariusze.
staje się bardziej jasna, gdy przypomnimy sobie ówczesną sytuację geopolityczną oraz negatywne doświadczenia papiestwa w kontaktach z ZSRR i komunizmem, a także znajomość stanu Kościoła na ziemiach polskich. Nie wydaje się bowiem przekonywające twierdzenie, że za działaniami Piusa XII — tak w czasie jak i po wojnie — kryło się jego germanofilstwo, wzmacniane jedynie przez uzasadnioną skądinąd niechęć do komunizmu. Tezę tę w sposób nie podlegający dyskusji obalił ostatnio ks. Zygmunt Zieliński77. Treść pełnomocnictw papieskich z lipca 1945 r. oddaje w jakiejś mierze stan niepewności, w jakim znalazła się Stolica Apostolska, a tym samym polityka Kościoła Powszechnego. Stojąc na rozdrożu, papież Pius XII nadał prymasowi Polski tak liczne pełnomocnictwa, by mógł, bez narażenia Kościołów party- kularnych na schizmę, na bieżąco reorganizować życie religijne na ziemiach polskich, w tym świeżo przyłączonych na zachodzie i na północy. Zarazem papież mógł w każdej chwili odebrać pełnomocnictwa, skasować podjęte przez prymasa Polski decyzje, a także, w imię bycia Ojcem wszystkich katolików niezależnie od ich przynależności narodowej i państwowej, stać się mediatorem i regulatorem nabrzmiałych konfliktów polsko-nie- mieckich, które, choć zrozumiałe, nie służyły dobru Kościoła Powszechnego. W tej ostatniej kwestii Pius XII musiał brać pod uwagę fakt martyrologii duchowieństwa polskiego w czasie okupacji niemieckiej (już w 1939 r. na Pomorzu aresztowano kilkuset księży, a w sumie zginęło blisko 2000 duchownych, w tym 6 biskupów79) i zróżnicowanej postawy hierarchii Kościoła niemieckiego . Tymczasowość pełnomocnictw wiązała się również z próbą pozostawienia przez papieża prawa do podjęcia bezpośrednich rozmów 30 Pełnomocnictwa Stolicy Apostolskiej dla kardynała Augusta Hlonda prymasa Polski z władzami krajowymi. Co za tym idzie, los ambasady RP przy Stolicy Apostolskiej stale pozostawaf zagrożony. Los katolików był dla papieża najważniejszy. W tym samym czasie, gdy prymas A. Hlond zbliżał się już do granic Polski (16 VII 1945 r.), K. Papee tak komentował niedawne decyzje watykańskie: „Nigdy, nawet w czasach okupacji niemiec- kiej, nie widziałem u Mons. Montini[ego] tak głębokiego defetyzmu i gotowości do ulegania złu, związanej z tak pełną świadomością, że prawo jest po przeciwnej stronie"81. Wnioski powyższe stają się czytelniejsze, gdy prześledzimy dalszy ciąg historii pełno- mocnictw papieskich nadanych prymasowi Polski. Wbrew dotychczasowej literaturze bowiem, pełnomocnictwa nadane prymasowi Polski ulegały — w latach 1945-1948 — stałym zmianom. Temat ten wiąże się ściśle z organizacją struktur Kościoła katolickiego w Polsce, dokonaną przez kard. A. Hlonda w latach 1945-1946. (Nie omawiam proble- mu w sposób całościowy, jako dobrze przebadanego)82. Przypisy: 1. Na temat przebiegu konferencji czerwcowej 1945 r. zob. przede wszystkim: ks. J. Wolny, Ostatnie lata działalności kościelnej Adama Stefana Sapiehy [w:] „Księga Sapieżyńska", t. 2: Działalność kościelna i narodowa Adama Stefana Sapiehy, pod red. J. Wolnego, Kraków 1986, s. 514-515 i nn. 2. Zob. „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza" z 11IV 1945 r.; dziennik ten wychodzący w Lon- dynie, zamieszcza} wszelkie informacje na temat kontaktów między prymasem a przedstawicielami rządu. Po przyjeździe kardynała do Paryża minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego, prof. Władysław Folkierski ze Stronnictwa Narodowego, przesłał na ręce prymasa depeszę powi- talną. Ibidem, z 6 IV 1945 r. Por. J. Zaryn, Stolica Apostolska wobec konferencji jałtańskiej a prawa polskie do suwerenności [w.]Jatta. Szkice i polemiki, praca zbiorowa pod red. M. M. Drozdowskiego, Warszawa 1996, s. 192. 3. Zob. przedruki prasy francuskiej i angielskiej (rubryka parlamentarna) zamieszczane w „Dzien- niku Polskim i Dzienniku Żołnierza" w IV-V 1945 r. Na temat nacisków ZSRR, by do San Francisco przybyła delegacja RT RP zob. również: K. Kersten, Jalta w polskiej perspektywie, Lon- dyn 1989, s. 130-134. O prześladowaniu Kościoła rzymsko- i greckokatolickiego za tzw. linią Cu- rzona informowano opinię publiczną Zachodu dzięki m.in. relacjom nadsyłanym przez abp. Sa- piehę do rządu polskiego w Londynie: „Brytaniewska, która przybyła do Stanów Zjednoczonych mówi, że widziała się osobiście 6 stycznia 1945 r. z abp. Sapiehą i przekazała odeń informacje" — w tym nieprecyzyjne, na temat rzekomych aresztowań i deportacji biskupów i duchowieństwa z obszaru tzw. Polski Lubelskiej w głąb ZSRR. Sztab Naczelnego Wodza oddział inf. wywiadowczej do Prezydenta, 10 III 1945 r., PliMS, Prezydium Rady Ministrów (dalej: PRM), sygn. 180, k. b. n. Na temat rzeczywistej skali represji w ZSRR w stosunku do katolicyzmu od 1944 r. w krajach bałtyckich (szczególnie na Litwie) oraz na Ukrainie (szczególnie po przymusowym wcieleniu greko- katolików do Cerkwi prawosławnej) por. A. Hlebowicz, Kościól Odrodzony..., s. 11,127; B. Cywiń- ski, Ogniem próbowane...,1.1, cz. l, s. 85 passim; zob. też ciekawe opracowanie popularnonaukowe: A